Legenda o trzech hostiach i kościele Bożego Ciała w Poznaniu

legenda o trzech hostiach w Poznaniu, kościół Bożego Ciała, Trakt Eucharystyczny

Historia o trzech hostiach przez wieki budziła wiele emocji i w zasadzie tak jest do dzisiaj. Świadczą o tym pojawiające się od czasu do czasu  rozgorączkowane artykuły w prasie i mediach społecznościowych. Przez wiele lat trudno było w nich oddzielić prawdę od legendy.

Fakty

Pierwszy, oszczędny w treści zapis pojawił się w 1399 roku, kiedy na podpoznańskich łąkach znaleziono hostię. W tym miejscu postawiono drewnianą kapliczkę i tam w tabernakulum przechowano Najświętszy Sakrament. Musiały zadziać się jakieś cuda, o których wieść dotarła do samego króla, skoro rozkazał wybudować w tym miejscu okazały kościół pod wezwaniem Bożego Ciała.

Minęło 200 lat

Po dwustu latach w 1609  roku w czasie remontu kamienicy Świdwów-Szamotulskich przy dzisiejszej ul. Żydowskiej odkryto zamurowany w filar blat stołu z brązowymi plamami. Zinterpretowano je, jako plamy krwi. A że w Europie w tym czasie masowo pojawiały się doniesienia o profanacjach Najświętszego Sakramentu, których mieli dopuszczać się Żydzi, to i w Poznaniu znalazł się autor, który podobną historię barwnie opisał. Przetrwała ona do dzisiaj, a jej ilustrację w formie rzeźb i fresków można zobaczyć w kościele pw. Bożego Ciała i w kościółku Najświętszej Krwi Pana Jezusa.

Poznań, Trakt Eucharystyczny, Legenda o Trzech Hostiach, Kościół Bożego Ciała, atrakcje, ciekawe miejsca w Poznaniu

Legenda

Pod koniec XIV w. kilku Żydów namówiło kobietę, aby ta wykradła z kościoła o. dominikanów hostie. Zgodziła się skuszona obietnicą hojnej zapłaty. Weszła wraz z wiernymi do kościoła, a po zakończonej mszy św. ukryła się w ciemnym zakątku. Kiedy zamknięto drzwi, wyjęła z tabernakulum trzy hostie, a rankiem przekazała je swym mocodawcom, odebrawszy obiecaną zapłatę.

Żydzi zabrali cenne trofeum do piwnicy w jednej z kamienic, gdzie rozpoczęli osobliwe „badanie”. Kiedy nakłuli hostie nożem, wypłynęła z nich krew, której żadnym sposobem nie dało się usunąć. Przerażeni próbowali utopić je w studzience, ale hostie za każdym razem wypływały i unosiły się na powierzchni wody. Zabrali je więc na łąki poza mury miasta, gdzie chłopi wypasali bydło i tam zagrzebali je w błocie.

Na drugi dzień rankiem przyszedł na łąkę pastuszek ze swoimi krowami, kiedy ujrzał unoszące się nad ziemią trzy białe krążki. Opowiedział o tym ojcu, a ten pobiegł czym prędzej do magistratu. Tam potraktowali chłopa jakby był niespełna rozumu i na wszelki wypadek zamknęli go w areszcie. Kiedy jednak kłódka zamykająca celę w niewiadomy sposób się otworzyła i chłop ponownie dotarł do ratusza, potraktowano sprawę poważnie.

Sprowadzono na łąkę kapłana, a kiedy ten wyciągną rękę z pateną, spłynęły na nią hostie. Zaniesiono je więc w procesji do kościoła farnego, ale te na drugi dzień ponownie powróciły na łąkę. Kiedy sytuacja powtórzyła się kilka razy, wybudowano w tym miejscu drewnianą kapliczkę i pozostawiono tam hostie.

Z biegiem czasu wokół kapliczki zaczęli gromadzić się ludzie, wypraszając dla siebie różnorakie łaski. Wieść o tym szybko rozeszła się po całej Rzeczypospolitej. Dotarła również do króla Władysława Jagiełły, który ufundował w tym miejscu kościół, do którego sprowadzono ojców karmelitów, aby sprawowali pieczę nad sanktuarium Bożego Ciała. Jego sława rozeszła się szeroko, stawiając poznański kościół w jednym rzędzie z sanktuarium Świętego Krzyża i Jasną Górą. Ale to już zupełnie inna historia.

Miejsca związane z legendą można dzisiaj zobaczyć wędrując Traktem Eucharystycznym. Biegnie on od kościoła jezuitów na ul. Szewskiej do sanktuarium Bożego Ciała na ul. Krakowskiej. Szczegóły szlaku znajdziecie na stronie internetowej.

Poznań, kościół Bożego Ciała, trakt eucharystyczny, legenda o trzech hostiach, ciekawe miejsca w poznaniu

 

0 Komentarze

Skomentuj artykuł