Legenda o soli z Kłodawy

Kłodawa kopalnia soli legenda, sól różowa, wielkopolska atrakcje, ciekawe miejsca powiat kolski, atrakcje dla dzieci, gdzie pojechać w wielkopolsce, ciekawe miejsca

Legenda o powstaniu kopalni soli w Kłodawie

Dawno, dawno temu

Dawno, dawno temu w miejscu, gdzie Wielkopolska łączy się z Kujawami mieszkał sobie dobry Lastek. Uprawiał ziemię zmagając się z przeciwnościami losu i kaprysami przyrody. A że był dobry i pogodny z natury, nie złościł się na przeciwności losu, lecz dziękował za wszystko co od niego otrzymywał. Pewnego dnia, w czasie pracy na roli pochylił się nad przepływającą rzeką, aby zaczerpnąć wody do picia. Wtem usłyszał tajemniczy głos wydobywający się z głębin. To Wodnik – władca rzeki przemówił do niego tymi słowami:

– drogi Lastku , ponieważ dobry z Ciebie człowiek, nie narzekasz na los i dziękujesz za wszystko co Ci zsyła, chciałbym Cię sowicie wynagrodzić. Podaruję Ci niezwykłą moc, która sprawi, że czas dla Ciebie stanie w miejscu, nie będziesz doświadczał chorób i starości, będziesz żył długo i szczęśliwie.

Lastek swoim zwyczajem podziękował za kolejny dar losu i wrócił do pracy na polu.

Przyszła miłość

Wkrótce poznał piękną dziewczynę Salę, która zgodziła się zostać jego żoną. Przypomniał sobie wtedy przepowiednię Wodnika i mocno się zasmucił. Bo jaka przyszłość ich czeka, kiedy on będzie wiecznie młody, a żona zacznie się starzeć? Udał się więc ze świeżo poślubioną Salą nad rzekę, w to samo miejsce, gdzie przed laty spotkał Wodnika. Stanął na brzegu i gromko zawołał w toń rzeki. Po chwili woda się zakotłowała i usłyszał głos dobywający się z głębin.

– Witaj Lastku! Widzę, że znów do mnie przybywasz. Powiedz co Cię sprowadza.

– Witaj Wodniku! Wiesz, że zawsze jestem wdzięczny losowi za wszystko co mi zsyła i za wszystko dziękuję. Jednak ten jeden raz ośmielam się o coś Cię prosić. Spójrz, oto stoi tu obok mnie Sala, moja żona umiłowana. Daj abyśmy razem mogli cieszyć się zdrowiem i długim życiem.

– Dobrze, niech będzie jak zechcesz – odpowiedział Wodnik i zniknął w rzecznych odmętach.

Zaklęty czas

I tak też się stało. Od tej chwili dla obojga czas jakby stanął w miejscu. Nie imały się ich żadne choroby, czas nie wyrzeźbił bruzd na twarzach, nie zgiął ich pleców i sił im nie ubywało.
W końcu jednak ludzie zaczęli gadać. Że to na pewno za sprawą złych duchów Sala wiecznie młoda, że po ludzku to niemożliwe, że trzeba się temu lepiej przypatrzyć i donieść komu trzeba… I głosy te dotarły w końcu do Lastka. Wystraszył się nie na żarty, bo przecież nie od dzisiaj wiadomo, że z ludzką zawiścią nie ma co zadzierać. Zrozumiał w końcu, że dar, który dostał od Wodnika, obrócił się przeciwko niemu. Zabrał więc Salę i ukrył w jaskini głęboko pod ziemią, w strachu aby ich nie pojmano i nie spalono na stosie. I żyli tam jak pustelnicy, nie widząc słońca, ani ludzi. Początkowo nawet nie było tak źle, ale z biegiem czasu Sali zaczęło brakować śpiewu ptaków, promieni słońca i woni kwiatów na łące… Coraz częściej zaczynała płakać, a łzy spływały po jej policzkach nieustającą strugą. Było ich tak wiele, że najpierw utworzyły w jaskini kałużę, potem jeziorko, które było coraz większe i większe. A że łzy ludzkie są słone, to i z biegiem czasu woda wyparowała tworząc bogate złoża soli.

Jeśli dziś górnicy w kopalni soli w Kłodawie trafią na niezwykle rzadkie niebieskie kryształy soli, mówią, że to skamieniałe łzy Sali.
A jeśli chcecie na własne oczy zobaczyć ile łez wylała Sala, musicie koniecznie odwiedzić Kopalnię Soli Kłodawa SA.

Drogi Czytelniku, 

Jeśli podoba Ci się to, jak piszę, jeśli zainspirowałam Cię do wyruszenia na wielkopolskie ścieżki, jeśli chciałbyś aby powstało więcej podobnych artykułów, możesz postawić mi kawkę 🙂
Każdy, najmniejszy nawet gest sympatii, komentarz, polubienie na fb czy Instagramie są dla mnie sygnałem, że to co robię ma sens.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

2 Komentarze
  • Teres Kiernozycka

    Odpowiedz

    Bardzo ciekawe i historyczne wydarzenie o powstaniu Kopalni Soli w Klodawie, mialam to szczescie ze zwiedzalam kopelnie soli w trakcie pracy gornikow, poniewaz pracuja tam panowie z mojej rodziny, to bylo wspaniale przezycie widziec te piekne kolorowe korytarze solne, sol w kopani ma kolor rozowy ,zielony ,bialy niebieski pomaranczowy. A praca wykonywana jest w imie Boga. Szczesc Boze !

    • Aleksandra Warczyńska

      Kopalnia w Kłodawie jest rzeczywiście wyjątkowa! Mogłam zwiedzać ją kilka razy i za każdym razem wygląda inaczej. Największe wrażenie zrobiły na mnie gigantyczne maszyny, które pracują w równie gigantycznych komorach. Dobrze, że mamy takie miejsca 🙂

Skomentuj artykuł