Wielkopolski Park Narodowy – miejsce na spacer blisko Poznania
Niewiele miast w Polsce może cieszyć się bezpośrednim sąsiedztwem tak dużej ilości terenów zielonych jak Poznań. Zaledwie kilka kilometrów od granicy miasta leży Wielkopolski Park Narodowy. Nie muszę mówić, że to jedno z ulubionych miejsc poznaniaków na weekendowe spacery i rodzinną integrację. W ciągu roku odwiedza go około miliona osób!
Znajdą tu coś dla siebie nie tylko miłośnicy kontaktu z przyrodą, ale i miłośnicy zabytków i historii oraz odkrywcy tajemnic. A zatem do dzieła! Ruszajmy do Wielkopolskiego Parku Narodowego!
Jak dojechać do Wielkopolskiego Parku Narodowego?
Największą popularnością cieszą się tereny w okolicach Puszczykowa, Mosiny i Szreniawy. Można tam dotrzeć zarówno komunikacją publiczną jak i samochodem.
Pociągiem
Do stacji w Puszczykowie, Puszczykówku lub w Mosinie dojedziemy pociągami jadącymi w kierunku Wrocławia.
Od drugiej strony do stacji w Szreniawie lub Stęszewie, musimy wybrać pociągi jadące w kierunku Wolsztyna. Jeśli macie słabość do kolei parowych, cenna będzie informacja, że to właśnie na tej linii kursują regularnie parowozy. Rozkłady jazdy parowozów można sprawdzić na stronie internetowej Parowozowni w Wolsztynie
Autobusem
W kierunku Puszczykowa dojedziecie autobusami podmiejskimi z pętli na Dębcu, natomiast w kierunku Szreniawy – autobusami z pętli na Górczynie.
Samochodem
Jeśli preferujecie transport samochodowy, możecie swój automobil pozostawić na jednym z kilku płatnych parkingów. Opłaty dokonacie w parkometrze lub przy pomocy aplikacji MoBilet.
Listę parkingów znajdziecie na mapie
Gdzie na spacer w Wielkopolskim Parku Narodowym i jego okolicy?
Bezsprzecznie najbardziej wartościowe są walory przyrodnicze, dla ochrony których w 1957 r. utworzono Wielkopolski Park Narodowy. Dla nas jako turystów najważniejsza jest możliwość obcowania z przyrodą, walory krajobrazowe, obserwacja roślin i zwierząt w ich naturalnym środowisku.
Wędrówki po Parku ułatwią znakowane szlaki piesze, rowerowe i konne, z których przykładowe trasy w formie zapisu GPS znajdziecie tutaj.
Natomiast pod tym linkiem znajdziecie tradycyjną mapę Wielkopolskiego Parku Narodowego z naniesionymi szlakami turystycznymi.
Wycieczka jednodniowa do Wielkopolskiego Parku Narodowego
Najpopularniejsza jest trasa w formie pętli, szlakiem czerwonym i niebieskim , nosząca imię Adama Wodziczki o długości 10 km. Rozpoczyna się przy Głazie Zamoyskiego (parking), prowadzi obok jezior Kociołek i Skrzynka, do Jeziora Góreckiego i z powrotem do Głazu Zamoyskiego. Po drodze zobaczymy min. ruiny zameczku Klaudyny Potockiej na wyspie na Jez. Góreckim, głazy narzutowe F. Jaśkowiaka i A. Wodziczki. Niedaleko stąd też do wieży widokowej w Mosinie Pożegowie i do Muzeum WPN. Całość w sam raz na jednodniową wycieczkę. Pamiętajcie, że znacznych fragmentach trasy obowiązuje zakaz wjazdu dla rowerów (!). Szczegółowy opis trasy znajdziecie na stronie Wielkopolskiego Parku Narodowego.
W czasie wędrówki ścieżkami Wielkopolskiego Parku Narodowego przyjrzyjcie się uważnie otaczającej przyrodzie, może właśnie tej nieożywionej, bo to właśnie krajobraz i formy terenu są tutaj wyjątkowe.
Krajobraz
Przed laty Wielkopolski Park Narodowy Adam Wodziczko nazwał żywym muzeum form polodowcowych, które są pozostałością ostatniego zlodowacenia. Wytapiający się lądolód pozostawił na stosunkowo niewielkim obszarze ogromne bogactwo form, spośród których najbardziej oczywiste wydają się jeziora.
Jeziora
Często słyszy się takie opinie – to jezioro jest wąskie i kręte i szybko robi się głęboko – bo to jezioro polodowcowe. Innym razem – to jezioro jest rozległe i płytkie – bo to jezioro polodowcowe. O co tu chodzi? Okazuje się, że oba stwierdzenia są prawdziwe. Pierwsze to jeziora rynnowe, takie jak np. Jezioro Góreckie, Jezioro Łódzko-Dymaczewskie czy Witobelskie, które są efektem działania płynącej pod stopą lądolodu rwącej rzeki. Stąd strome brzegi takich jezior i długi, kręty przebieg rynien polodowcowych.
Jeziora drugiego typu, powstawały na skutek wytapiania się olbrzymich mas lądolodu na płaskim terenie – to jeziora morenowe.
Ale to nie wszystko. Są jeszcze inne jeziora – oczka jak np. jezioro Skrzynka, które powstały na skutek wytapiania się zagrzebanych pod lodowcowymi osadami oderwanych mas lodu. Ciekawym przykładem innego typu jeziora – kotła eworsyjnego jest jezioro Kociołek. Powstało ono na skutek wydrążenia zagłębienia przez spadający z lądolodu wodospad.
Wzgórza morenowe, ozy i kemy
Jeziora to nie jedyna pamiątka po lądolodzie. Wieża widokowa w Pożegowie stoi na wzgórzu morenowym w pobliżu dawnych glinianek czyli miejsc, skąd wydobywano glinę do pobliskiej cegielni. Te właśnie złoża gliny i iłu to osady polodowcowe.
I tu dygresja 😉
Gotyk północnoeuropejski różni się od gotyku Europy południowej. Na południu gotyckie katedry wznoszono z kamienia, a na niżu Europejskim (czyli na terenie ostatniego zlodowacenia) doskonałym materiałem budulcowym okazała się cegła, którą wypala się z polodowcowej gliny (!)
Wędrując ścieżkami Wielkopolskiego Parku Narodowego zauważycie również wyraźne przewyższenia i pagórki – to również formy polodowcowe. Wieża widokowa w Pożegowie stanęła na szczycie wzgórza morenowego, a nieco mniejsze pagórki to ozy, spośród których Oz Mosińsko-Bukowski jest najdłuższą tego typu formą w Polsce. Ma aż 37 km długości!
To tyle o geomorfologii Wielkopolskiego Parku Narodowego w mikropigułce 🙂
Co zwiedzać w Wielkopolskim Parku Narodowym i okolicy?
A może zechcecie spacer po Parku połączyć ze zwiedzaniem? Da się to zrobić, również tutaj znajdziecie coś dla siebie. Poniżej przedstawię listę obiektów, które z pewnością Was zadowolą.
Muzeum Przyrodnicze w Wielkopolskim Parku Narodowym
Tutaj ma swoją siedzibę Wielkopolski Park Narodowy wraz z Muzeum Przyrodniczym. Znajdują się one w okazałym budynku dawnego pałacu Arthura Greisera. Ten znienawidzony przez Polaków namiestnik Rzeszy w Kraju Warty w czasie II wojny światowej, napawając się władzą rozkazał wybudować dla siebie rezydencję niedaleko Poznania, nad Jeziorem Góreckim kosztem bagatela … 3 mln marek. Zwiedzając Muzeum zwróćcie też uwagę na liczne detale architektoniczne, pamiętające czasy wojny. Teren parku otaczającego pałac został otoczony płotem, na szczycie którego umieszczono potłuczone kawałki szkła. Wiele z nich do dzisiaj skutecznie odstrasza nieproszonych gości.
W niewielkiej odległości od siedziby parku znajduje się piękny punkt widokowy na Jezioro Góreckie
Godziny otwarcia oraz ceny biletów znajdziecie na stronie Muzeum
Puszczykowo
to miasto – ogród, zanurzone w zieleni Wielkopolskiego Parku Narodowego, położone bezpośrednio nad Wartą. Do dzisiaj zachowało się wiele budynków pamiętających czasy rozkwitu Puszczykowa jako uzdrowiska z początku XX w. Swoje wille budowali tutaj architekci, lekarze, kupcy, tutaj miał letni dom przedwojenny prezydent Poznania Cyryl Ratajski i wielu innych znamienitych poznaniaków. W czasach świetności do Puszczykowa w letnie weekendy przyjeżdżało koleją i parostatkiem nawet 30 tys. osób szukających wypoczynku w sosnowych, pachnących żywicą lasach. Z tego okresu pochodzi zabytkowy dworzec kolejowy z charakterystyczną wieżyczką z zegarem.
Wysiadając na stacji zwróćcie uwagę na stojący za ogrodzeniem jednoosobowy bunkier – to mało znana ciekawostka Puszczykowa.
Przy stacji znajduje się mapa Wielkopolskiego Parku Narodowego wraz z naniesionymi trasami szlaków pieszych. Stąd już tylko kilka kroków do przepływającej przez Puszczykowo Warty.
W Puszczykowie znajduje się też wypożyczalnia rowerów. Nie mieliśmy okazji skorzystać z jej usług, ale informujemy, że jest 😉
Jeśli chcielibyście przyjechać tu na dłużej, to znajdziecie tu również pokoje gościnne Wielkopolskiego Parku Narodowego
Puszczykówko
To druga, bliźniacza miejscowość dla Puszczykowa, położona wśród lasów Wielkopolskiego Parku Narodowego. Tuż przy stacji od kilkudziesięciu lat znajduje się legendarna lodziarnia Kostusiaków, gdzie przyjeżdżają amatorzy lodów i rurek z bitą śmietaną nawet z Poznania.
Muzeum Pracownia Arkadego Fiedlera
które prowadzą synowie znanego podróżnika. Mieści się ono w domu, w którym przez 40 lat mieszkał autor takich hitów jak Dywizjonu 303, Ryby śpiewają w Ukayali, Kanada pachnąca żywicą, Wyspa Robinsona i wiele innych. Z biegiem lat rozbudowano je o liczne ciekawe obiekty. Można tu zobaczyć autentyczne pamiątki przywiezione z całego świata przez Arkadego Fiedlera seniora oraz jego książki przetłumaczone na wiele języków świata. Warto zaznaczyć, że fenomen książek Arkadego Fiedlera polegał na tym, że w czasach, kiedy nie było Internetu, a dostęp do telewizyjnych programów podróżniczych był bardzo ograniczony, jego książki były autentycznym oknem na świat. Później jego pasję przejęli synowie, którzy muzeum cały czas rozwijają.
Ogród Kultur i Tolerancji
Oprócz samej pracowni literackiej znajduje się tu Ogród Kultur i Tolerancji z replikami słynnych figur różnych wyznań z całego świata, replika okrętu Santa Maria w skali 1:1, na którym Krzysztof Kolumb dotarł do Ameryki oraz replika samolotu Hawker Hurricane MK I , na których walczyli polscy lotnicy w bitwie o Anglię w czasie II wojny światowej.
Szczegółowe informacje dotyczące godzin otwarcia, cen biletów itp. znajdziecie na stronie internetowej.
Wybierając się do Muzeum samochodem, najlepiej zaparkować na parkingu przy skrzyżowaniu ulic Arkadego Fiedlera i Cyryla Ratajskiego. Po zakończeniu zwiedzania można jeszcze wybrać się na spacer nad Wartę, wzdłuż której ciągnie się ładna ścieżka spacerowa.
Szreniawa
Tutaj znajduje się Narodowe Muzeum Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego. To ogromny obiekt, na zwiedzenie którego powinniście przeznaczyć co najmniej 2 godziny, łącznie z ekspozycją w pałacyku i wieżą widokową – mauzoleum Birbaumów. Pamiętajcie, aby bilety na wieżę zakupić w kasie muzeum, bo przy wieży nie ma takiej możliwości. Muzeum w Szreniawie jest znane z organizacji imprez plenerowych przed Świętami Wielkiej Nocy i Bożego Narodzenia oraz w sezonie letnim. Dzieci z pewnością zachwycą żywe zwierzątka, a dorosłych pokazy jeżdżącej lokomobili w czasie wybranych imprez plenerowych.
Godziny otwarcia, terminy imprez oraz ceny biletów znajdziecie na stronie internetowej Muzeum
Stęszew
Miasteczko położone na skraju Wielkopolskiego Parku Narodowego posiada ciekawe Muzeum Regionalne z naprawdę bogatą ekspozycją. Sam budynek z charakterystycznymi podcieniami i kogucikiem na dachu już robi klimat. A jeśli macie ochotę na więcej, to możecie pobawić się, biorąc udział w bezobsługowej grze terenowej z serii Wielkopolskie Questy Stęszew z polotem
Będlewo
Nieopodal Stęszewa znajduje się bardzo fotogeniczny pałac Potockich wybudowany w stylu neogotyku angielskiego. Ma tu siedzibę Ośrodek Konferencyjny Instytutu Matematyki PAN, gdzie można wynająć pokoje i skorzystać z restauracji (po upewnieniu się, że nie odbywa się akurat jakaś impreza zamknięta). A dla miłośników gier terenowych i tutaj znajdzie się gratka – quest Pałac w Będlewie historia z dreszczykiem. Cóż to za historia z dreszczykiem wydarzyła się w Będlewie przeczytacie w oddzielnym artykule.
Łódź
Zaledwie 2 km od Będlewa, jadąc urokliwą polną drogą można dotrzeć do Łodzi – niewielkiej wioski położonej między jeziorami Witobelskim i Dymaczewskim. Znajdziecie tutaj ładny drewniany kościółek pw. św. Jadwigi, który zobaczyć można jedynie po zakończonym nabożeństwie.
Tomice
Po tej samej stronie Parku, tuż za jego granicą, znajduje się inna architektoniczna perełka – gotycki kościół z bogatym wnętrzem i dwiema (!) tablicami nagrobnymi Mikołaja Tomickiego (w tym jedna z nich, spiżowa pochodzi ze słynnego norymberskiego warsztatu Vischerów). Tu w Tomicach urodził się Piotr Tomicki, biskup pozański, przemyski i krakowski, sekretarz królewski, ten sam, który otoczył Ostrów Tumski murami miejskimi (!) i za sprawą którego powstał zbiór dokumentów tzw. Acta Tomciana dokumentujących panowanie Zygmunta Starego.
Tutaj ksiądz proboszcz chętnie rozmawia z turystami, również poza godzinami mszy św.
Źródełko Żarnowiec
W pobliżu Tomic znajduje się Źródełko Żarnowiec – jedyny tego typu pomnik przyrody w Wielkopolsce. Teren wokół źródełka jest ładnie zagospodarowany, znajdują się tutaj ławki i miejsce na ognisko. No i jest to dobre miejsce na popołudniowy spacer okolicznymi ścieżkami (warto zabrać z sobą mapę).
Mosina
Znacie powiedzenie Elegant z Mosiny? Tutaj zobaczycie go na żywo, tzn. rzeźbę Eleganta na żywo :), który znajduje się nad Kanałem Mosińskim przy ul. Niezłomnych.
Wg „Pamiętników” Jana Chryzostoma Paska na przełomie 1659/60 roku w Mosinie stacjonowały wojska hetmana Stefana Czarnieckiego. Żołnierze byli wymizerowani, zmęczeni wojną. W sukurs przyszli miejscowi krawcy, którzy zaopatrzyli wojsko w nowe mundury, uszyte wg najnowszych kanonów wojskowej mody. Kiedy wiosną oddziały przybyły na miejsce zgrupowania z miejsca okrzyknięto ich elegantami z Mosiny 🙂
W Mosinie można skorzystać z atrakcji, którą niewątpliwie jest
Mosińska Kolej Drezynowa
Na dawnej linii kolejowej do Osowej Góry uruchomiono przejazdy drezynami napędzanymi zarówno tradycyjnie, jak i przy pomocy rowerowych pedałów. Z przejażdżki drezynami mogą skorzystać zarówno grupy jak i osoby indywidualne, zawsze jednak warto umówić się wcześniej i zarezerwować przejazd na konkretną godzinę. Szczegóły rezerwacji i ceny przejazdów znajdziecie na stronie internetowej
Jeśli szukacie pomysłu na niebanalną imprezę z drezynami, to tutaj podrzucam pomysł.
Wieża widokowa w Mosinie
Na wzniesieniu w Mosinie Pożegowie znajduje się wieża widokowa, z której roztacza się piękny widok z jednej strony na Wielkopolski Park Narodowy, a z drugiej strony na Poznań. Teren wokół wieży po dawnych gliniankach został ładnie zagospodarowany, urządzono strzeżone kąpielisko, a samochody można zaparkować na bezpłatnym parkingu.
Miejsca na ognisko w Wielkopolskim Parku Narodowym
Dosłownie kilkaset metrów dalej przy Głazie Zamoyskiego znajduje się miejsce biwakowe z parkingiem i miejscem na ognisko. Drugie takie miejsce znajduje się na stacji turystycznej Wypalanki nad Jez. Chomęcickim. W obu przypadkach na rozpalenie ogniska należy uzyskać zgodę Parku oraz uiścić stosowną opłatę. Zasady organizacji ogniska na terenie WPN znajdziecie tutaj.
Głaz Władysława Zamoyskiego
Choć Wielkopolski Park Narodowy jest uznawany za żywe muzeum form polodowcowych i nie brakuje w nim głazów narzutowych, to ten kamień ma zgoła inne pochodzenie. Przyjechał tutaj aż z… Tatr, a przy jego odsłonięciu wzięli udział min. żołnierze ochrony pogranicza w swoich charakterystycznych pelerynach i nakryciach głowy z piórkiem.
Głaz ten znalazł się tutaj nieprzypadkowo. Bowiem to właśnie za sprawą Władysława Zamoyskiego, dziedzica pobliskiego Kórnika, Morskie Oko i Zakopane mogą dziś cieszyć Polaków. To on zastawiając dobra kórnickie wylicytował te tatrzańskie skarby, przekazując je po latach niepodległej Ojczyźnie. Była to największa darowizna w dziejach II Rzeczypospolitej.
Tuż obok znajduje się punkt startowy szlaków pieszych.
Studnia Napoleona
Kawałek dalej, idąc czerwonym szlakiem znajdziecie Studnię Napoleona.
Jak chce legenda, w tym miejscu zatrzymał się na popas Napoleon wraz ze swoim wojskiem, gdzie ugasił pragnienie wodą ze źródełka. Wielkie musiało być to pragnienie, skoro woda miała tu smak szampana 😉
Wieże widokowe w Wielkopolskim Parku Narodowym
Oprócz wieży w Mosinie Pożegowie i wieży w Szreniawie, możecie popatrzeć na Wielkopolski Park Narodowy z tarasu widokowego Szwedzkie Góry oraz z wieży ornitologicznej Trzcielińskie Bagno.
W Wielkopolskim Parku Narodowym znajdziecie głazy narzutowe i liczne pomniki przyrody. O innych głazach narzutowych w Wielkopolsce i o pomnikach przyrody przeczytacie w oddzielnych artykułach.
Jeśli poszukujecie inspiracji do zwiedzania Wielkopolski, albo ciekawych pomysłów na jednodniowe wycieczki, to zajrzyjcie do oddzielnych artykułów.
A jeśli uda Wam się zrealizować fajny wypad na wielkopolskie ścieżki, podzielcie się wrażeniami!
Będzie mi bardzo miło, jeśli rezerwując nocleg w Ostrzeszowie lub innym dowolnym miejscu skorzystasz z poniższego banera. Dla Ciebie cena pozostanie niezmienna, a ja otrzymam niewielką prowizję. Pomoże mi to utrzymać i rozwijać tą stronę.
Drogi Czytelniku,
Jeśli podoba Ci się to, jak piszę, jeśli zainspirowałam Cię do wyruszenia na wielkopolskie ścieżki, jeśli chciałbyś aby powstało więcej podobnych artykułów, możesz postawić mi kawkę 🙂
Każdy, najmniejszy nawet gest sympatii, komentarz, polubienie na fb czy Instagramie są dla mnie sygnałem, że to co robię ma sens.
0 Komentarze