Słoń leśny z Konina

Gosław z Gosławic. Historia słonia leśnego

Historia zaczęła się banalnie. Jak się kopie dziurę w ziemi, to im większa dziura, tym większe prawdopodobieństwo, że coś się wykopie. Tak też było na odkrywce Jóźwin w KWB Konin. Ogromna koparka swoim czerpakiem wyrywała z ziemi kolejne fragmenty węgla brunatnego i krok po kroku przesuwała się do przodu przerzucając kolejne tony urobku na taśmociąg. Doświadczeni górnicy niemal mechanicznie wykonywali swoją pracę. Powoli do przodu, bez przerw, byle wykonać plan. Lata 80. to ciągle jeszcze gonitwa za medialnym sukcesem.

24 lutego 1984 r. przeszedł do historii

Był 24 lutego 1984 r. Dzień jak co dzień. Nic nie zapowiadało, że przejdzie on do historii nie tylko kopalni, ale i nauki, że rozpiszą się o nim media w Polsce i na świecie.
Sunącą powoli koparkę nagłym szarpnięciem coś zatrzymało. Duże musiało być to coś, skoro stanęła tak wielka koparka. Górnicy szybko pięli się w górę, by odkryć przyczynę przestoju. Jakież było zdumienie, gdy ich oczom ukazała się ogromna kość! Na szczęście dla nauki powiadomiono o odkryciu pracowników Muzeum Okręgowego w Koninie, którzy należycie zabezpieczyli niezwykłe znalezisko. Krzysztof Gorczyca i Mirosław Ciesielski wspólnie z pracownikami kopalni wydobyli na światło dzienne wszystkie kości tajemniczego szkieletu. Nie udało się niestety ocalić ogromnych ciosów, które zaledwie pół godziny po wydobyciu uległy degradacji.

Przestój w kopalni trwał kilka tygodni. Nieoficjalnie się mówi, że operatorzy koparek dostali absolutny zakaz odkrywania czegokolwiek 😉

Sensacja

To co zebrano, zinwentaryzowano i przekazano do Muzeum Ziemi PAN w Warszawie. Kiedy przebadano szkielet gruchnęła kolejna sensacja. Okazało się, że odnaleziono szczątki nie mamuta, jak wcześniej sądzono, lecz słonia leśnego Elephas (Palaeoloxodon) antiquus. Choć żył on na terenie całej Europy, to tego rodzaju znaleziska należą do niezwykle rzadkich. Podobnych do konińskiego słonia – znaleziono w Europie zaledwie trzy, z czego koniński jest największy i najbardziej kompletny. Wiele emocji wzbudziły kompletne kości nadgarstka i śródręcza, które po raz pierwszy odnaleziono w komplecie.

Był ogromny, największy z odkrytych. W kłębie mierzył aż 4 m, a masa jego dochodziła do 10 ton. Słoń był samcem, a ten jako już wiekowy 50-letni osobnik był samotnikiem. Zapuścił się nieopacznie na bagna, gdzie pod wpływem swojego ciężaru po prostu zapadł się i utopił. A potem zachodzące procesy geologiczne zakonserwowały go i bezpiecznie przechowały aż do 1984 r. kiedy o jego czaszkę zawadził czerpak koparki. Szczęście w nieszczęściu polegało na tym, że owszem, koparka uszkodziła czaszkę, ale dzięki temu się zatrzymała. Gdyby trafiła na żebra, czy kręgosłup, szkielet uległby zniszczeniu i połamany i przemielony trafiłby na taśmociąg i dalej do elektrowni.

Rekonstrukcja słonia leśnego

Kości słonia poddano konserwacji, uzupełniono ubytki i wystawiono na ekspozycji w spichlerzu Muzeum Okręgowego w Koninie. Aby uzmysłowić zwiedzającym, jakie były rozmiary kolosa przeprowadzono rekonstrukcję w skali 1:1. Podjął się tego Krzysztof Kuchnio – wybitny paleorekonstruktor. Dzięki temu widać jego ogrom – słoń zaczyna się na parterze, gdzie widać jego nogi i część tułowia, a kończy się na wysokości piętra ogromną głową z niesłychanie długimi ciosami.

słoń leśny z konina, atrakcja w muzeum okręgowym, ciekawe miejsce do zwiedzania i zobaczenia we wschodniej wielkopolsce

Konserwacja w Toruniu

Po latach, w 2017 r. okazało się, że szkielet wymaga kolejnej konserwacji. W ciągu trzydziestu lat zastosowane materiały konserwatorskie uległy częściowej degradacji i wiele elementów wymagało prac ratunkowych. Zadania tego podjął się Zakład Konserwacji Elementów i Detali Architektonicznych w Toruniu. Wybrane kości oczyszczono parą pod ciśnieniem, usunięto wcześniejsze spoiny, a następnie od nowa je sklejono, a ubytki uzupełniono. Rozczłonkowanie poddanej konserwacji łopatki było tak duże, że jej kształt odtworzono z około stu części. Przy zespoleniu wykorzystano materiały lekkie, które w jak największym stopniu przypominały fakturę kości. Ostatnim etapem był retusz kolorystyczny, aby uzyskać możliwie jednolitą powierzchnię kości.

Dawne dzieje

Warto sobie uzmysłowić, że słonie zmieniały się w procesie ewolucji na przestrzeni dziejów. Pojawiły się na terenie Ameryki Północnej ok. 56 mln lat temu i były mniej więcej wielkości dzisiejszej świnki, sięgając człowiekowi do połowy uda. Na przestrzeni milionów lat robiły się coraz większe, osiągając apogeum w plejstocenie okresie interglacjału eemskiego, ok. 100 tys. lat temu.  Z tego okresu pochodzi koniński okaz. I znów z biegiem lat malały osiągając wymiary dzisiejszych słoni. Żywiły się roślinami, których w ciepłym klimacie nie brakowało. Wraz z ochłodzeniem klimatu coraz bardziej wycofywały się na południe Europy, a ich miejsce zajęły owłosione mamuty.

konin słoń leśny, muzeum okręgowe, ciekawe miejsce do zobaczenia we wschodniej wielkopolsce

Gosław z Gosławic

W 2018 r. ogłoszono konkurs na imię dla konińskiego słonia. Spośród 178 propozycji wybrano sześć (Gosław, Szarek, Bruno, Anatol, Jóźwin i Polinek). Spośród nich przez głosowanie słoń otrzymał imię Gosław.

W 2024 r. przypada 30. rocznica odkrycia słonia leśnego. Z tej okazji Muzeum w Koninie przygotowało szereg atrakcji. Śledźcie stronę internetową Muzeum Okręgowego w Koninie oraz media społecznościowe, aby nie przegapić niezwykłych atrakcji.

Jeśli interesują Was ciekawe miejsca i atrakcje w okolicach Konina, zapraszam do oddzielnego artykułu.

 

 

0 Komentarze

Skomentuj artykuł