Chyba nie ma osoby, która nie kojarzyłaby „Chłopów” Władysława Reymonta, czy to ze szkolnej lektury, czy z telewizyjnego serialu. Mowa o powieści, za którą pisarz w 1924 r. otrzymał literacką Nagrodę Nobla. Już wcześniej powieść była chętnie czytana i drukowana, a honoraria pozwoliły autorowi pomyśleć o korzystnym ulokowaniu gotówki. Najkorzystniejszą lokatą wydawał się zakup majątku ziemskiego.
Letnisko w Wielkopolsce
W 1920 r. wybór padł na tzw. resztówkę w Kołaczkowie niedaleko Wrześni. Resztówka czyli to co pozostało po parcelacji ogromnego niemieckiego majątku. Oprócz ziemi był też ładny pałacyk wraz z folwarkiem, który dawał nadzieję na rozsądny dochód. A ten był niezbędny do realizacji marzeń pisarza.
Marzyło mu się stworzenie takiego domu, w którym mogliby mieszkać emerytowani literaci. Miejsce, gdzie znaleźliby wikt i opierunek, gdzie mogliby mieszkać nie martwiąc się o troski codziennego dnia. Pomysł ten nie zachwycał Aurelii – żony pisarza, ale póki co małżonkowie przyjeżdżali tu w ciepłych miesiącach roku, zapraszając do siebie przyjaciół i znajomych. Bywali więc w Kołaczkowie literaci, artyści i politycy m.in. Kornel Makuszyński, Zenon Przesmycki, Wincenty Witos, Władysław Grabski i wielu innych.
Reymontowska wieś
Reymont czuł się tu doskonale, rozumiał wieś, umiał rozmawiać z jej mieszkańcami, nie stronił od wizyt w chłopskich gospodarstwach. A ci zapraszali go jak swego na rodzinne uroczystości i wiejskie imprezy. Interesował się gospodarstwem, zasadził nowe drzewa w parku i w sadzie. Jeszcze dziś rosną tu srebrne świerki i aleja lipowa, sadzone ręką pisarza. Niestety stan jego zdrowia zaczął się pogarszać i w czasie pobytu w Kołaczkowie w 1925 r. poważnie zaniemógł. Miejscowy lekarz niewiele mógł pomóc, odwieziono więc go do szpitala Przemienienia Pańskiego w Poznaniu, a potem do Warszawy, gdzie kilka dni później zmarł. Pochowano go na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Mrzonki i marzenia
Po śmierci pisarza żona nie zamierzała realizować jego marzeń. Sprzedała majątek poniżej jego wartości Antoniemu Tomaszowi Juraszowi – wybitnemu poznańskiemu lekarzowi. Podpisano umowę na kwotę 20 tys. dolarów, z czego 2500 otrzymała od ręki w gotówce, a reszta została rozłożona na raty, spłacane przez 20 lat. W międzyczasie wybuchła II wojna światowa …..
Po wojnie
Po wojnie w 1971 r. utworzono tu dom pracy twórczej Związku Literatów Polskich, który jednak nie spełnił oczekiwań pensjonariuszy i po kilku latach go zamknięto. Obecnie w pałacu działa Izba Pamięci Władysława Reymonta, gdzie znajduje się nieduża, ale ciekawa ekspozycja z oryginalnymi meblami z warszawskiego mieszkania pisarza.
Po drugiej stronie pałacu o Reymoncie przypomina pomnik z 1977 r. przedstawiający pisarza w towarzystwie Jagny i Boryny – bohaterów jego najważniejszej powieści Chłopi.
Kołaczkowo leży na dawnym przygranicznym terenie, gdzie przebiegała granica między Prusami, a Rosją. O realiach życia na granicy przeczytacie w oddzielnym artykule.
1 Komentarze
Grzegorz
Bardzo ciekawy tekst, ładne zdjęcia pałacu, no i Reymont jak żywy. Ciekawa historia rodziny i pałacu przedstawiona w krótkiej formie. Dobrze się Ciebie czyta – czekam na więcej ciekawych postów. Pozdrawiam!