Najładniejsze murale w Wielkopolsce
Mapa murali znajduje się na końcu artykułu
Opowieść o wielkopolskich muralach należałoby zacząć od Poznania i najsłynniejszego muralu na Śródce. Bo nie dość, że dzięki niemu o Poznaniu zrobiło się głośno, napisały o nim najważniejsze czasopisma z branży turystycznej, podbił Internet i media społecznościowe, to jeszcze zainspirował inne miasta, którym muralowa reklama przypadła do gustu. W ten sposób powstał
Murale w Pyzdrach
Mural z historią miasta
Zaprojektował go również Radosław Barek, tyle, że tutaj przedstawiono historię miasta. Miejsce wybrano słuszne, bo szczytową ścianę hali sportowej w miejscowej szkole. Nie dość że ściana okazała, to jeszcze doskonale widoczna z mostu przez Wartę. Taka reklama miasta doskonale zachęca, aby zrobić sobie przerwę w podróży i zatrzymać się choć na chwilę w Pyzdrach. Na trójwymiarowym muralu znajdziecie charakterystyczne obiekty w panoramie miasta, zarówno te które nie przetrwały próby czasu, znane jedynie z dawnych rycin, jak i te współczesne. Ale zamek, ratusz i historyczne kościoły to nie wszystko. Znajdziecie tu również zdarzenia i postacie, które zapisały się w historii miasta. Jest więc armata, z której oddano pierwszy, udokumentowany w dziejach Rzeczpospolitej wystrzał artyleryjski i pierwszą jego ofiarę. Kiedy przyjrzycie się uważnie, znajdziecie szybującego w przestworzach plebana z Biechowa, którego ów wystrzał pozbawił życia. Są też lecące na miotłach czarownice – kobiety, które spalono na stosie za czary, a także młody królewicz Kazimierz Wielki, który uciekł tajemnym przejściem przed Krzyżakami. W interpretacji muralu i zawartych na nim historii pomoże stojąca nieopodal tablica.
Do muralu najlepiej trafić, dojeżdżając do końca ul. 3 Maja, a następnie przejść na teren szkoły
Murale przy promenadzie w Pyzdrach
Ale to nie jedyny mural w Pyzdrach. Aby zobaczyć ich więcej, wybierzcie się z tego miejsca na spacer promenadą, która biegnie wzdłuż Warty, gdzie oprócz ładnych widoków znajdziecie małe muralki zdobiące niewielkie domki. A na końcu promenady schody z błękitną mozaiką, która układa się w ogromną rybę. Na końcu trasy jest pole piknikowe i marina, skąd roztacza się chyba najładniejszy widok na miasto położone na wysokiej skarpie. Idąc jeszcze kawałek dalej dotrzecie do kolejnych murali, tym razem wzorowanych na przedwojennych zdjęciach mieszkańców. Prawdziwa podróż w czasie! Do samochodu pozostawionego przy pierwszym muralu można wrócić przechodząc przez centrum Pyzdr, z ryneczkiem i podcieniowymi domkami. A jeśli macie więcej czasu, to koniecznie odwiedźcie Muzeum Regionalne w budynku dawnego klasztoru franciszkanów (będziecie go mijać, wchodząc mozaikowymi schodami pod górę).
Jeśli jesteśmy przy wielkoformatowych muralach należy wymienić
Mural w Czarnkowie
I ten został namalowany przez wspomnianą wyżej ekipę i ten również przedstawia panoramę miasta. I choć nie ma tu konkretnej historii, to bystry obserwator odnajdzie na ścianie kamienicy przy pl. Pułkownika Bartoszka (przy dworcu PKS) najważniejsze obiekty Czarnkowa, położonego na wysokiej skarpie pradoliny Noteci. A jeśli już tu dotrzecie i nie chcecie poprzestać na samym tylko obejrzeniu muralu, to zachęcam do zwiedzenia miasta przy pomocy questu „Czarnków – perła nad Notecią” (ulotkę można pobrać tutaj )oraz do spaceru do mariny i kratownicowego mostu, który przyjechał tu aż z … Fordonu (historię mostu w Czarnkowie przeczytacie w oddzielnym wpisie)
Mural w Nowym Tomyślu
Z dużych murali zdecydowanie zachwyca i robi wrażenie dzieło na ścianie Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Nowym Tomyślu. W ładnej oprawie z zieleni rosnącego obok drzewa gra dla mieszkańców Jan Ptaszyn Wróblewski. Jego postać w tym miejscu jest nieprzypadkowa, bowiem od 25 lat artysta występuje tu jako juror w Big Band Festiwal. A całe dzieło namalował Jarosław Fabis.
Mural znajduje się na budynku biblioteki, od strony ul. Norwida.
Deskal w Antoninach
Jeśli mówimy o muralach, to nie sposób pominąć nieduży, ale zupełnie nietypowy w Wielkopolsce mural, a właściwie deskal w Antoninach koło Obrzycka (pow. szamotulski). Deskal, bo powstał na deskach drewnianej stodoły. Namalował go Arkadiusz Andrejkow, artysta działający przede wszystkim na Podkarpaciu, którego prace zamykają się w cyklu Cichy Memoriał. Deskal w Antoninach jest jedyną do tej pory jego pracą, która powstała na wschód od Wisły. Przedstawia on Alfonsa Kowalskiego – barwną postać lokalnej społeczności.
Muralowe szlaki
Wielkoformatowymi muralami mogą się pochwalić jeszcze trzy miasta Kalisz, Leszno i Jarocin. We wszystkich powstały trasy muralowe, które krok po kroku oprowadzają po mieście.
Murale w Jarocinie
Na pierwsze miejsce wysuwa się Jarocin, bo to tutaj od 2007 r. powstają murale, które po kilku latach złożyły się w duży projekt. Tutaj nie tylko zaproszono uznanych artystów do współtworzenia przestrzeni miejskiej, ale też zaangażowano miejscową młodzież do uczestnictwa w projekcie, gdzie poznali różne techniki tworzenia murali. Dzięki temu powstało kilkanaście prac, nawiązujących min. do odbywającego się w Jarocinie festiwalu rockowego. A że pomysł chwycił, to w dalszym ciągu powstają nowe prace przy wsparciu licznych sponsorów oraz projektów. Aby ułatwić poruszanie się po Jarocinie szlakiem murali wytyczono dwie trasy, które pomagają w zwiedzaniu. Krótsza niebieska prowadzi wokół osiedla 1000-lecia, a zarazem wokół terenu festiwalowego. Przejście jej powinno zamknąć się w godzinie. I dłuższa trasa pomarańczowa, która wykracza poza centrum – tutaj spacer powinien trwać około 1,5 godziny.
Szczegóły muralowych wędrówek po Jarocinie znajdziecie na stronie internetowej projektu, gdzie oprócz opisów znajdziecie również mapkę z przebiegiem obu tras.
Jeśli już zawitacie do Jarocina w poszukiwaniu murali, zajrzyjcie koniecznie do Spichlerza Polskiego Rocka. To forma muzeum, gdzie w dawnym budynku spichlerza (stąd nazwa) urządzono ekspozycję, na której poznacie początki polskiej muzyki rockowej, ale przede wszystkim poczujecie klimat dawnych jarocińskich festiwali.
Murale w Lesznie
Kolejnym wielkopolskim miastem, które kojarzy się z muralami jest Leszno. Najstarszy ze współczesnych murali pt. Przyjaźń powstał w 2012 r. przy jednej z głównych arterii miasta. Od tego czasu powstało kilkanaście nowych prac, które pokochali zarówno mieszkańcy jak i turyści. Leszczyńskie murale nawiązują do lokalnych legend (Dąbrówka i Wieniawita), do miejscowych tradycji (Byk, którego niewtajemniczeni kojarzą ze zodiakiem, ale dla mieszkańców Leszna byk jednoznacznie kojarzy się z leszczyńskim klubem żużlowym i herbem miasta). Leszno to miasto, którego hasło promocyjne nawiązuje do tradycji lotniczych i głosi: Leszno – rozwiń skrzydła. I do tych tradycji nawiązują kolejne lotnicze murale. Na muralowej mapie Leszna znaleźli się też znani leszczynianie, jak poeta Stanisław Grochowiak czy kompozytor Roman Maciejewski. I tak można by wymieniać i wymieniać. A żeby nie zabłądzić i jakoś uporządkować wędrówkę muralowym szlakiem powstały dwa produkty turystyczne, które to ułatwią. Jeden z nich to quest Szlakiem murali w Lesznie, którego ulotkę można wydrukować sobie tutaj. Tą trasę pokonuje się rozwiązując zadania i zagadki, co jest dodatkową atrakcją. Drugim sposobem na zwiedzanie Leszna muralowym szlakiem jest wędrówka wg mapki, którą można otrzymać w punkcie Informacji Turystycznej lub samodzielnie ją wydrukować tutaj.
Murale w Kaliszu
I wreszcie trzecie miasto – niespodzianka – to Kalisz. Miasto, które kojarzy się ze Szlakiem Bursztynowym i Piastowskim z centrum religijnym, z wielkimi pisarzami, ale z muralami???
Okazuje się, że w ostatnich latach powstało tu wiele interesujących murali, rozsianych po całym niemal mieście i po tych właśnie punktach prowadzi kolejny muralowy szlak. Pretekstem do wizyty w Kaliszu jest mural upamiętniający Powstanie Wielkopolskie, a przy tej okazji odkrywamy Kalisz na nowo. Największym zaskoczeniem był dla mnie mural na dziedzińcu Hotelu Hampton by Hilton Look around. Muszę przyznać, że na fotografiach zielona twarz o przenikliwym spojrzeniu nie wyglądała zachęcająco. Kiedy jednak stanęliśmy w otoczeniu murów dawnej Fabryki Fortepianów Fiebiegerów, w której od niedawna znajduje się luksusowy hotel, wśród oryginalnych kafejek, zmieniliśmy zdanie. Ten mural jest obecnie dla mnie nr 1 w Kaliszu.
Wędrując muralowym szlakiem nie znaleźliśmy muralu Geometria dźwięku, który wg opisu powinien znajdować się przy skrzyżowaniu ulic Złotej i Garbarskiej. Widocznie został zamalowany.
Ładnie prezentuje się również mural Muzykanci u zbiegu ulic Młynarskiej i Cmentarnej, który powstał z inspiracji rzeźbą o tej samej tematyce w kaliskim parku.
Jeśli wybierzecie się do Kalisza tropić murale, koniecznie wydrukujcie sobie wcześniej mapę z wybranymi punktami. Niestety opis szlaku (idź ulicą Fabryczną i skręć w Ułańską) nie bardzo się sprawdził i kilka razy błądziliśmy posiłkując się ostatecznie nawigacją. Myślę, że gdybyśmy zawczasu przygotowali sobie własną mapę z naniesionymi punktami szukanie murali poszłoby nam znacznie sprawniej (zwłaszcza, że po drodze walczyliśmy z kończącą się baterią w telefonie 🙁 )
Opis trasy i poszczególnych kaliskich murali znajdziecie tutaj
Murale upamiętniające Powstanie Wielkopolskie
Oddzielną kategorię stanowią murale o tematyce patriotycznej, ze szczególnym uwzględnieniem tych, które upamiętniają Powstanie Wielkopolskie. Z okazji 100. rocznicy wybuchu Powstania namalowano ich wiele i trzeba przyznać, że to bardzo udana akcja. Choć może mniej trwałe od pomników czy spiżowych tablic, bardziej rzucają się w oczy i faktycznie przypominają tamte wydarzenia. Są rozsiane po całym województwie, wiele z nich wyróżnia się ciekawą, oryginalną formą. Spośród tych, do których trafiliśmy najbardziej ujął nas
Mural w Buku
Jest piękną ilustracją autentycznej historii, która wydarzyła się 25 grudnia 1918 r. dosłownie w przededniu wybuchu Powstania. Tego dnia na bukowskiej stacji udało się bezkrwawo rozbroić niemiecki pociąg wiozący do Poznania oddziały Grenzschutzu. Ten trójwymiarowy obraz został pomysłowo wkomponowany w ceglane arkady budynku, które przypominają surową architekturę bukowskiego dworca. Ponad stacją przez okna spoglądają autentyczne, historyczne postacie Powstańców Wielkopolskich. Jeśli dodam, że mural ten jest kolejnym dziełem autorów Śródeckiej opowieści z Poznania, to lepszej rekomendacji nie potrzeba. A kiedy już powstał, okazało się, że podobnie jak ten śródecki zaczął przyciągać do Buku turystów 🙂
Znajdziecie go na ścianie hali sportowej Szkoły Podstawowej, przy ul. Szarych Szeregów 10
Mural w Powidzu
Spośród setki innych wyróżnia się pomysłem mural na budynku szkoły w Powidzu. Inspiracją dla autorów były prace dzieci z miejscowej szkoły, przedstawiające Powstanie Wielkopolskie i postacie z nim związane. Przez taką właśnie prostą, dziecięcą formę, ten akurat mural zapada w pamięć.
Przy muralu rozpoczyna się trasa questu o intrygującym tytule Do Powidza po rozum, który jest dobrym pretekstem, aby pobyt w tym ładnym, wypoczynkowym miasteczku trochę przedłużyć. Ulotkę z tekstem gry można pobrać tutaj.
Mural w Biedrusku
Nieco podobne do siebie powstały dwa wielkoformatowe murale, przedstawiające postacie Powstańców jadących na koniach: jeden w Poznaniu, na ul. Dąbrowskiego, a drugi w Biedrusku. I o ile ten pierwszy po upływie terminu wynajmu powierzchni reklamowej został zamalowany, to ten drugi ciągle jeszcze cieszy oczy i przypomina o naszych Powstańcach. Zwłaszcza, że w Biedrusku odegrali oni niebagatelną rolę, przy praktycznie bezkrwawym przejęciu pruskiego poligonu i bazy wojskowej.
Mural jest ładnie widoczny z parkingu przy markecie Dino w Biedrusku
I na zakończenie jeszcze kilka fotek powstańczych murali w Wielkopolsce
Zdaję sobie sprawę, że wymieniłam zaledwie garstkę spośród wszystkich muralowych prac w Wielkopolsce, ale są to te, które w jakiś sposób zwróciły na siebie moją uwagę. Nie do wszystkich udało mi się dotrzeć, ale te które widziałam i miałam okazję sfotografować umieściłam na załączonej do artykułu mapie. Pogrupowałam je w kilka kategorii oznaczając kolorami:
– czerwony – murale o tematyce patriotycznej, z czego przeważają te, które upamiętniają Powstanie Wielkopolskie
– zielony – murale o tematyce różnej
– żółty – murale, które składają się na szlaki miejskie
Jak zapewne zwróciliście uwagę, nie wspominam tutaj murali z Poznania, gdyż tym poświęciłam oddzielne dwa wpisy, które znajdziecie tutaj i tutaj wraz z oddzielną mapą. Jeśli znacie murale, których tutaj nie umieściłam (ani w opisie, ani na mapie), dajcie proszę znać w komentarzach. Nowe murale to doskonały pretekst, aby wybrać się na kolejną wycieczkę 🙂
Jeśli poszukujecie innych pomysłów na wycieczki w ciekawe miejsca w Wielkopolsce albo interesują Was wielkopolskie atrakcje, poszukajcie inspiracji w oddzielnych artykułach.
Drogi Czytelniku,
Jeśli podoba Ci się to, jak piszę, jeśli zainspirowałam Cię do wyruszenia na wielkopolskie ścieżki, jeśli chciałbyś aby powstało więcej podobnych artykułów, możesz postawić mi kawkę 🙂
Każdy, najmniejszy nawet gest sympatii, komentarz, polubienie na fb czy Instagramie są dla mnie sygnałem, że to co robię ma sens.
0 Komentarze