Kościół św. Andrzeja w Golinie

drewniany kościół w golinie koło jarocina, snutka golińska, haft ludowy, zdwojona konstrukcja

Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Golinie koło Jarocina

Spośród drewnianych kościołów w Wielkopolsce, a jest ich ponad dwieście (!), kilka wyróżnia się historią i wyposażeniem. Należy do nich kościół pw. św. Andrzeja Apostoła w Golinie koło Jarocina. Uwaga! Bo jest jeszcze drugi drewniany w Golinie, ale tej koło Konina).

Historia kościoła w Golinie

Sama miejscowość ma długą historię. Pierwszy gród istniał tu już w X w, został jednak zniszczony przez Brzetysława Czeskiego w czasie jego najazdu na Wielkopolskę w 1038 r.

Pierwsze wzmianki o Golinie pochodzą z XIII w. a o kościele mówią kroniki w zapisach z 1410 r. Pierwotny kościół nie zachował się, a w jego miejscu w drugiej połowie XVII w. wzniesiono obecny w konstrukcji zrębowej z drewna dębowego. I te belki zrębowe można zobaczyć dzisiaj wewnątrz kościoła. Sto lat później, w 1739 r. mocno już nadwyrężoną konstrukcję poddano gruntownej renowacji. Podjęto wówczas decyzję, aby boczne ściany wzmocnić konstrukcją szkieletową (bez wypełnienia). W nawie głównej i w prezbiterium założono nową więźbę, do której podwieszono sklepienie kolebkowe. Na kolejny remont przyszedł czas po następnych stu latach w 1866 r. i kolejny w latach 1934-35. Wtedy konstrukcję szkieletową wypełniono cegłą uzyskując w ten sposób mur pruski. To dlatego spoglądając dzisiaj na kościół z zewnątrz odnosimy wrażenie, że jest on zbudowany w tej właśnie konstrukcji.
Najnowszym elementem golińskiego kościoła jest kaplica dobudowana do jego południowej ściany, dzięki czemu udało się wzmocnić całą konstrukcję. Urządzono w niej kaplicę z obrazem Jezusa Miłosiernego.

Dzięki tym zabiegom kościół w Golinie należy do rzadko spotykanych świątyń o zdwojonej konstrukcji zrębowo – szkieletowej.

Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Golinie

Kościół w Golinie to również Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia, którego powstanie tłumaczy legenda.

Dawno temu młodemu wikariuszowi z Goliny niespodziewanie umarła matka. Nie mógł pogodzić się z tą stratą. Poszedł nad staw na mostek i tam gorzko zapłakał. W odbiciu w wodzie ujrzał Matkę Bożą, która go pocieszyła i powiedziała, że taka jest kolej losu, ma być dzielny, a Ona w każdej sytuacji będzie go wspierać. Było to tak silne przeżycie, że młody ksiądz podniósł się z rozpaczy i namalował wizerunek Maryi z Dzieciątkiem. Postanowił również w miejscu kapliczki zbudować kościółek, który stoi aż do dzisiaj.

Tyle mówi legenda, a faktem jest, że w ołtarzu głównym kościoła pw. św. Andrzeja Apostoła znajduje się obraz Matki Bożej, natomiast św. Andrzeja umieszczono w medalionie powyżej. Po bokach obrazu Matce Bożej towarzyszą postacie świętych Piotra i Pawła. Przejście za ołtarz zasłaniają bramki z wizerunkami świętych Michała, Tobiasza, Sebastiana i Rocha.

Według słów księdza proboszcza ciekawe jest również kolebkowe sklepienie nad prezbiterium, a właściwie umieszczony tam wizerunek Maryi. Został on wykonany na papierze, który później przyklejono do sklepienia.

Ciekawa jest również niewielka ambona wspierająca się na rzeźbionej podstawie w kształcie Jonasza wydobywającego się z paszczy wieloryba.

drewniany kościół w golinie koło jarocina, sanktuarium maryjne w wielkopolsce

drewniany kościół w golinie koło jarocina, sanktuarium maryjne w wielkopolsce

kościół sanktuarium maryjne w golinie koło jarocina, ciekawa ambona z jonaszem, drewniany kościół w wielkopolsce

Snutka golińska

Jeśli dotrzecie do Goliny w czasie ciepłej połowy roku, koniecznie zwróćcie uwagę na przepiękne obrusy ołtarzowe misternie zdobione haftem snutki golińskiej.

Snutka golińska to misterny haft, który znajdziecie tylko tutaj, w Golinie. Zanim nastała era koronek przemysłowych miejscowe kobiety zdobiły snutką elementy swoich strojów. Było to prawdziwe targowisko próżności 😉 Choć nie szata zdobi człowieka, to jednak strój jasno komunikował stan posiadania. Im więc zamożniejsza panna, tym jej strój był bogatszy, tym lepszą partią była dla potencjalnego kawalera 
Kiedy ręcznie wyszywane koronki zastąpiły dużo tańsze przemysłowe, wydawało się, że snutka golińska umrze śmiercią naturalną. Na szczęście tak się nie stało. Kiedy w 1897 r. Golinę zakupili Moszczeńscy, Helena zachwyciła się pięknie zdobionymi koszulami, czepcami, fartuchami i kryzami. Zebrała kilka hafciarek, które jeszcze pamiętały tą sztukę i zorganizowała dla miejscowych kobiet kurs haftu oraz sama nauczyła się wyszywać. Jej działania były na tyle skuteczne, że nastąpił renesans snutki golińskiej, a prace wykonane tą techniką otrzymały medal na Powszechnej Wystawie Krajowej.

Po II wojnie światowej haftem z Goliny zainteresowała się Cepelia, przyszły zamówienia na stroje min. dla Mazowsza i innych zespołów ludowych i dzięki temu udało się ocalić snutkę od zapomnienia. Dzisiaj najpiękniejsze hafty można zobaczyć w kościele, gdzie ołtarze zdobią ogromne, misterne obrusy. Jeśli zechcecie zakupić serwetki ze snutką, można skontaktować się z miejscowymi hafciarkami pisząc na adres snutkagolinska@gmail.com
W 2022 r. snutka golińska została wpisana na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.

snutka golińska, wielkopolski haft ludowy, okolice jarocina

Snutka golińska – technika haftu

Aby wykonać koronkę golińską trzeba najpierw wzór pokryć fastrygą, a następnie poszczególne elementy łączy się nasnuwając nici na tkaninie. Następnie obrębia się na okrętkę poszczególne kółeczka i na końcu wycina się zbędne elementy tkaniny. Wydaje się proste? No może niezbyt skomplikowane, ale na pewno bardzo czasochłonne i wymagające niezwykłej precyzji. Te największe obrusy są wykonywane przez kilka hafciarek jednocześnie. Każda z nich wykonuje poszczególne elementy serwety, potem są one łączone przy pomocy nasnuwanych niteczek.

A jeśli chcielibyście nauczyć się tej techniki, można skontaktować się z paniami ze stowarzyszenia na stronie https://snutka.com/

snutka golińska, wielkopolski haft ludowy, okolice jarocina

Ksiądz Szczepan Toboła

Tradycyjnie wokół kościoła znajduje się cmentarz. Pozostały przy nim jedynie groby pracujących tu księży czy innych zasłużonych osób dla Goliny. Warto zwrócić uwagę na grób ks. Szczepana Toboły, niezwykle zasłużonego kapłana. Wszystkimi dostępnymi metodami walczył o polskość w czasie zaboru pruskiego. Do legendy niemal przeszły jego utarczki z pruską administracją o prowadzenie ksiąg parafialnych. Niemcy zakazywali prowadzenia ich w j. polskim, a więc skoro nie można było po polsku, to ksiądz Toboła zaczął je prowadzić … po łacinie 🙂

golina koło jarocina, ksiądz szczepan toboła, grób

Mural w Golinie

Przejeżdżając przez Golinę zwróćcie koniecznie uwagę na mural na budynku szkoły – widać go z drogi. Zawiera on najważniejsze dla Goliny elementy tożsamości i historii. Jest tam ogromna snutka golińska, postacie Heleny Moszczeńskiej i księdza Toboły oraz order Powstańców Wielkopolskich.

Więcej o drewnianych kościołach w Wielkopolsce przeczytacie w oddzielnym artykule.

 

0 Komentarze

Skomentuj artykuł