Szamotuły – ciekawe miejsce w Wielkopolsce
Jest to historia pięknej, nieszczęśliwej i bajecznie bogatej kobiety, która stała się ofiarą ogromnej fortuny i zachłanności własnej matki.
A matką Halszki była Beata Kościelecka, która przez współczesnych była uważana za rodzoną córkę króla Zygmunta Starego. Wychowała się na królewskim dworze i po królewsku wydano ją za mąż. Wybrankiem Beaty został książę Ilia Ostrogski, właściciel ogromnych dóbr na Wołyniu.
3 lutego 1539 r. na Wawelu odbyły się uroczystości zaślubin, a po nich trwające kilka dni wesele, któremu towarzyszyły tańce, zabawy i turnieje rycerskie. W czasie jednej z potyczek doszło do tragedii. Młody Ilia, naprzeciwko którego stawał królewicz Zygmunt August, spadł nieszczęśliwie z konia i odniósł liczne wewnętrzne obrażenia. Po kilku miesiącach okazały się one na tyle poważne, że w sierpniu 1539 r. zmarł. Wcześniej jednak zdążył napisać testament, w którym dziedzicem lub dziedziczką ogromnego majątku czyni nie narodzone jeszcze dziecko, a na straży tych postanowień stawia swoją ciężarną żonę.
Najlepsza partia Rzeczypospolitej
Trzy miesiące później, 19 listopada 1539 r. przyszła na świat Elżbieta, zwana przez najbliższych Halszką. Już w momencie narodzin było wiadomo, że staje się ona najlepszą partią w Rzeczpospolitej. Stojąc niejako na straży dóbr, które dostałyby się w ręce jej przyszłego męża, sejm wileński wydał ustawę, która mówiła, że wdowa nie może bez zezwolenia bliskich krewnych, wydawać córki za mąż.
A kandydatów było wielu. Na pierwsze miejsce wysunął się kniaź Dymitr Sanguszko, który zyskał przychylność stryja Halszki i jej matki. Z tej propozycji nie był jednak zadowolony król, który nie wyraził zgody na mariaż. W tej sytuacji Beata cofnęła zgodę, ale dumny kniaź nie zamierzał rezygnować z poślubienia wybranki. Z pomocą Wasyla (stryja Halszki) opanował zamek w Ostrogu i we wrześniu 1553 r. poślubił Halszkę. W trakcie uroczystości dziewczyna wiedziała, że matka jest im przeciwna, więc nie chciała wypowiedzieć słów przysięgi, ale tutaj z pomocą przyszedł stryj, który w jej imieniu (!) przysięgę złożył. Słusznie obawiając się królewskiego gniewu, para młoda uciekła do Czech, a w pogoń ruszyli wystawieni do wiatru kandydaci do ręki bogatej dziedziczki. W lutym następnego roku, niedaleko Pragi młodzi wpadli w zasadzkę. Dymitra skatowano, przewieziono do Jaromierza, gdzie wbrew królewskiemu nakazowi został zamordowany przez Marcina Zborowskiego.
Halszka znów była wolna, a gigantyczny majątek znów był do wzięcia…
Intrygi, intrygi, intrygi…
Na polu walki pozostało dwóch konkurentów: Marcin Zborowski – syn mordercy Sanguszki oraz wojewoda brzesko-kujawski Łukasz Górka. I choć Beata była przeciwna małżeństwu Halszki z Górką, to musiała ulec wobec woli króla. Ten zaś wydając Halszkę za Łukasza Górkę, chciał kupić sobie jego przychylność w Wielkopolsce. I znów zwyciężyła polityka, a Halszka bezwolnie poddała się woli osób decydujących o jej losie.
Łukasz zajęty polityką i sprawami publicznymi początkowo nie zważał na to, że Halszka nadal mieszka z matką na Wawelu, a później w klasztorze dominikanów we Lwowie. Beata nie mogąc pogodzić się z faktem wydania córki za mąż wbrew jej woli, znalazła kolejnego kandydata, nie przejmując się, że córka już jest zamężna…
Mężem numer trzy został kniaź słucki Siemion Olelkowicz, który przekradł się do klasztoru w przebraniu żebraka. Tam zawarł małżeństwo, pod okiem Beaty je skonsumował i otrzymał od niej w zapisie rozległe dobra.
W tym czasie Łukasz Górka zapragnął jednak zamieszkać z żoną. Nie mogąc doprosić się o wydanie Halszki, otrzymał królewski dokument nakazujący wydanie dziewczyny. Doszło do zbrojnego oblężenia klasztoru, który poddał się dopiero gdy napastnicy odcięli dopływ wody. Jakież było zdziwienie Łukasza, kiedy dowiedział się, że jego wybranka została w międzyczasie żoną innego…
W Szamotulskiej baszcie
Ostatecznie z woli króla Halszka trafiła do Szamotuł do męża numer dwa, którego nie darzyła uczuciem. Zawiedziony Górka, nie znajdując w ramionach żony pocieszenia, poszukał go gdzie indziej. A był na tyle skuteczny, że w 1563 r. jednota braci czeskich, do której należał, wydaliła go ze swoich szeregów … za rozpustę. Ponure legendy głoszą, że w akcie zemsty Łukasz więził Halszkę w baszcie, że zakrył jej twarz żelazną maską, aby nikt poza nim nie mógł spoglądać na jej piękne oblicze. Prawda historyczna jest nieco bardziej łaskawa. Halszka mogła poruszać się w obrębie rozległych dóbr swojego męża, mogła uczestniczyć do woli w nabożeństwach w szamotulskiej farze i klasztornych rekolekcjach, a mąż wymagał jedynie, aby towarzyszyła mu w czasie oficjalnych uroczystości.
Łukasz zmarł niespodziewanie w styczniu 1573 r. z powodu zakażenia wywołanego przez czyraka (karbunkuł). Halszka w wieku 34 lat kolejny raz została wdową. Nie wyszła więcej za mąż. Powróciła na Wołyń, gdzie zamieszkała w majątku stryja Wasyla. Dziewięć lat później zmarła (1582), pogrążona w depresji.
Kara za zachłanność była sroga
A co się stało z matką Halszki? Można rzec, że odebrała zasłużoną karę i padła ofiarą własnej zachłanności. W 1564 r. wyszła za mąż za młodszego o 21 lat wojewodę sieradzkiego Olbrachta Łaskiego. Ten zapewniał żonie rozrywkę tak długo, dopóki ta nie zapisała mu całego swego majątku. Kiedy otrzymał to co chciał, zamknął żonę w warowni w Kieżmarku, gdzie spędziła 11 lat życia, a kilka miesięcy po uwolnieniu z więzienia zmarła.
Legenda pozostała
A w Szamotułach legenda pozostała. Baszta, w której mieszkała Halszka otrzymała jej imię. W jednej z komnat w wieży urządzono ekspozycję jej poświęconą. Są tacy, którzy twierdzą, że widzieli tajemniczą postać w czarnej sukni, spacerującą po szamotulskim parku. W podtrzymaniu tej legendy pomogły zapewne dzieła literackie, w których autorzy inspirując się tragiczną historią opowiedzieli historię nieszczęśliwej szlachcianki. Nie zachował się ani jeden wizerunek Halszki. Jedyne przedstawienie jej oblicza, które powstało trzysta lat po jej śmierci namalował Jan Matejko na obrazie Kazanie Skargi, gdzie siedzi obok swojej matki.
Baszta Halszki jest jednym z obiektów Muzeum Zamek Górków, które można zwiedzać. Oprócz baszty, warto wejść jeszcze do zamku, gdzie najciekawsza jest ekspozycja ikon, pozyskanych z udaremnionego przemytu, oraz część etnograficzna w oficynie.
Ciekawy jest również spacer po Szamotułach z questem „Śladami Czarnej Halszki”, w czasie którego przewodnikiem po mieście jest nasza bohaterka. Ulotkę z tekstem gry można samodzielnie wydrukować ze strony regionwielkopolska.pl
Godziny otwarcia muzeum i ceny biletów znajdziecie na stronie internetowej.
Jeśli poszukujecie innych pomysłów na wycieczki w ciekawe miejsca w Wielkopolsce albo interesują Was wielkopolskie atrakcje, poszukajcie inspiracji w oddzielnych artykułach.
Muzeum Zamek Górków w Szamotułach
ul. Wroniecka 30
64-500 Szamotuły
tel. 61 292 18 13
0 Komentarze