Najstarszy drewniany kościół w Polsce
Jeszcze do niedawna kościół w Domachowie nie wyróżniał się niczym szczególnym spośród ponad dwustu innych drewnianych budowli na terenie Wielkopolski. Ciekawa konstrukcja datowana na 1568 r., i wnętrze z barokowym wyposażeniem nie wystarczały, aby przewodniki się o nim rozpisywały. W dobrych wydawnictwach opis kościoła zajmował zaledwie kilka linijek, w wielu innych Domachowo było pomijane.
Tak było do 2019 r.
Remont kościoła w Domachowie
W 2014 roku kilkanaście drewnianych kościołów w Wielkopolsce znalazło się na liście obiektów przeznaczonych do renowacji. Wśród nich i ten w Domachowie. I tu zaczęły się niespodzianki. W trakcie prac odkryto dodatkową wewnętrzną konstrukcję, która była zakryta deskowaniem, a która stanowi bardzo rzadkie rozwiązanie. Ponadto pod deskowaniem z XVIII w. odkryto dwie warstwy polichromii, z których starsza okazała się XVI-wieczna(!). Bogate zdobienia florystyczne i figuralne to swoista Biblia pauperum czyli biblia dla ubogich. Przy pomocy takich obrazkowych historii umieszczanych na ścianach świątyń, przekazywano nie umiejącej czytać ludności najważniejsze biblijne historie. Po wstępnej analizie polichromii nabrano podejrzeń, że kościół może być starszy, niż do tej pory przypuszczano. W związku z tym zlecono wykonanie szeregu sondażowych odwiertów mających na celu pobranie próbek z kluczowych elementów konstrukcyjnych świątyni do datowania dendrochronologicznego. I wtedy okazało się, że drzewa, z których wybudowano kościół zostały ścięte w 1368 i 1369 r.! A to oznacza, że kościół w Domachowie jest najstarszym drewnianym kościołem w Polsce, z kompletnie zachowaną konstrukcją. Uznany do tej pory za najstarszy kościół w Tarnowie Pałuckim z datą budowy 1374 r. spadł zatem na drugą pozycję.
Ciesielski majstersztyk z Domachowa
Przeprowadzone badania pozwoliły na cofnięcie datowania kościoła o 200 lat! Drewno po ścięciu nie było sezonowane. Poszczególne elementy konstrukcyjne zostały połączone ze sobą kiedy drewno jeszcze było mokre. Widać to po zachowanych pęknięciach, powstałych w trakcie jego wysychania, które musiały powstać już po połączeniu konstrukcji.
Kolejną ciekawostką jest zachowany tutaj kompletny system oznakowań ciesielskich. Poszczególne elementy konstrukcji były składane i dopasowywane przez budowniczych na ziemi. Tam zostały oznaczone w sposób charakterystyczny dla danego warsztatu, tak aby po przeniesieniu ich na wysokość, mogły być ze sobą precyzyjnie połączone. W domachowskim kościele zachowały się wszystkie oznaczenia z okresu wznoszenia świątyni, a to oznacza, że w późniejszym czasie poszczególne elementy nie były wymieniane.
Kościół w Domachowie wzniesiono z drewna dębowego, co również czyni go wyjątkowym. Na taki gest mógł sobie pozwolić niezwykle bogaty fundator. Zazwyczaj drewniane kościoły w naszym regionie budowano z drewna sosnowego.
Domachowski kościół w 2018 r. obchodził swoje 450-lecie. Wszystkie te odkrycia sprawiły, że rok później, w 2019 r. obchodzono kolejny jubileusz, tym razem … 650 lecia!
Biblia pauperum Domachoviensis
Odkrycie polichromii okazało się nie lada sensacją. Przez ponad 250 lat nikt nie miał pojęcia o ich istnieniu, a one osłonięte przed działaniem światła zachowały się w nadzwyczajnie dobrym stanie. Przedstawiają historie biblijne, sceny ze Starego i Nowego Testamentu. Można dostrzec Michała Archanioła i wielogłowego smoka trzymanego na uwięzi. Jest też przedstawienie Ostatniej Wieczerzy i Trójcy Świętej. Nad pełną interpretacją przedstawień figuralnych historycy sztuki nadal pracują, ale wiele postaci odczyta nawet laik. Tym bardziej, że malowidła te były dedykowane niepiśmiennym mieszkańcom parafii.
Pieta z Domachowa
Spoglądając na rokokowy ołtarz w domachowskim kościele obserwator zachwyci się umieszczonym w nim obrazem. Jednak dopiero po jego podniesieniu ukazuje się prawdziwa perełka – piękna gotycka pieta. Jest ona tyle piękna, co tajemnicza. Choć jej powstanie datuje się na końcówkę XIV w., to po raz pierwszy w dokumentach jest wymieniona dopiero w 1931 r. (!). Z całą pewnością ołtarz był przygotowany, aby eksponować w jego centralnej części rzeźbę, lecz z całą pewnością nie chodziło o tą pietę. Jest ona po prostu za duża. Prawdopodobnie była wzorowana na kamiennych wrocławskich rzeźbach, a jej fundatorem mógł być w jednakowej mierze jeden z poznańskich biskupów, któryś z księży związanych z biskupem lub po prostu jeden z miejscowych sołtysów.
Biskupizna
Niewątpliwie kościół w Domachowie jest najbardziej rozpoznawalną atrakcją miejscowości, ale ma ona jeszcze jedną atrakcję. Domachowo jest uznawane za stolicę, za serce Biskupizny. Pod tą nazwą kryje się niewielki mikroregion Wielkopolski, gdzie do dnia dzisiejszego zachował się żywy folklor. W ważne święta ciągle jeszcze można tu zobaczyć mieszkańców w tradycyjnych strojach. Panowie będą mieli jaki (rodzaj marynarki) w pięknym amarantowym kolorze. Panie natomiast mają na głowach przepięknie układane kopki. Biskupianie pielęgnują swoje tradycje, mają ciekawe zwyczaje, ale to już temat na oddzielną opowieść.
Aby wejść do kościoła i zobaczyć jego wnętrze najlepiej utrafić po mszy św. Godziny nabożeństw i kontakt do parafii znajdziecie na stronie internetowej.
Jeśli poszukujecie innych pomysłów na wycieczki w ciekawe miejsca w Wielkopolsce albo interesują Was wielkopolskie atrakcje, poszukajcie inspiracji w oddzielnych artykułach.
0 Komentarze