Jan Henryk Dąbrowski i Barbara Chłapowska

winna góra pałac dąbrowskiego, muzeum, barbara chłapowska, ciekawe miejsce blisko środy wielkopolskiej, twórca hymnu, szlak pracy organicznej

Barbara Chłapowska i generał Dąbrowski – miłość od pierwszego wejrzenia

Kim był Jan Henryk Dąbrowski, bohater naszego hymnu narodowego specjalnie wyjaśniać nie trzeba. I choć urodził się w Małopolsce, to ożenił się, osiadł i umarł w Wielkopolsce. Kim była kobieta, za sprawą której generał związał swoje losy z Wielkopolską?

Nazwisko Chłapowskich jednoznacznie kojarzy się z najsłynniejszym przedstawicielem rodu – generałem Dezyderym Chłapowskim z Turwi. Barbara była jego bliską kuzynką, gdyż matka Barbary i ojciec Dezyderego  byli rodzeństwem.

Babetka z Koszanowa

Barbara urodziła się w 1782 r.  w Koszanowie, na przedmieściach Śmigla, gdzie stał dwór jej ojca Ksawerego. Była najstarszym dzieckiem w rodzinie, nazywano ją pieszczotliwie Babetką. Jak na XVIII-wieczne standardy, otrzymała domowe, ale rzetelne wykształcenie. Biegle władała językiem niemieckim i włoskim, czytała w oryginale Tacyta, uczyła się wszystkiego, co może przydać się w dorosłym życiu panience z dobrego domu. A oprócz tradycyjnych przedmiotów doskonale jeździła konno i powoziła nawet czwórką koni.

Śmigiel Koszanowo głaz barbary chłapowskiej szlak pracy organicznej

W miejscu dawnego dworku Chłapowskich w Koszanowie stoi głaz upamiętniający Barbarę Chłapowską

Konkury

Kiedy osiągnęła wiek zdatny do małżeństwa, spełniała warunki 4 „P” czyli piękna, posażna, pobożna i pracowita 🙂 Wtedy zaczęli na horyzoncie pojawiać się kandydaci do jej ręki i majątku. Jako pierwszy w konkury stanął Oktawian Skórzewski – zamożny młodzieniec spod Kalisza. Kiedy do Barbary dotarło, w jakim celu panowie złożyli wizytę w jej domu, urządziła karczemną awanturę. Panowie Skórzewscy odjechali jak niepyszni, a aura skandalu unosiła się w okolicy jeszcze przez długie miesiące.  Kolejny kandydat Jan Kwilecki również nie zyskał sympatii samodzielnej panny. Tym razem obyło się bez awantury, bo Barbara uprzedzona o wizycie, dzień wcześniej ukradkiem wyjechała z domu do swojego majątku w Łopuchowie. Kiedy rodzice zorientowali się, że Babeta uciekła z domu, ojciec co prędzej wsiadł do bryczki i wyjechał na przeciw zapowiedzianym gościom, aby uniknąć niezręcznej sytuacji. Niestety, po drodze rozminęli się jak w komedii pomyłek, a kolejnego skandalu zatuszować się nie dało. Zdesperowany ojciec zabrał niesforną córkę na kilka miesięcy do Warszawy, aby zejść ludziom z oczu.

Stara panna

Po powrocie do domu nawet jeśli pojawiali się kolejni kandydaci, to Barbara doskonale sobie z nimi radziła, jednocześnie robiąc nadzieję, ale i nic nie obiecując. Urodzona dyplomatka 🙂 Czas płynął, aż osiągnęła wiek lat 24, kiedy była już postrzegana jako stara panna…

W międzyczasie nad niebem Europy rozbłysła gwiazda Napoleona, za którą podążyli i Polacy. We Włoszech uformowały się Legiony Polskie i w listopadzie 1806 r. sam generał Jan Henryk Dąbrowski triumfalnie wjechał do Poznania. W tym samym czasie przebywała w gościnie u Mielżyńskich Barbara, tutaj też ugoszczono generała.

Od pierwszego wejrzenia

Źródła do dzisiaj nie są zgodne do tego, w jaki sposób doszło do ich spotkania. Mieszkali pod jednym dachem, ale pałac był duży… Najprawdopodobniej do spotkania doszło w poznańskim ratuszu. I tu znów źródła nie są zgodne. Jedna z bardzo efektownych wersji (choć mało prawdopodobnych) mówi o tym, jakoby Barbara prosiła generała o pomoc w uwolnieniu czy odnalezieniu brata, który miał przebywać w pruskiej niewoli. Generał miał wtedy odrzec – imię brata Waćpani, zapisałem w pugilaresie, a Asindźki w sercu.

Faktem jest jednak, że oboje zrobili na sobie duże wrażenie, pomimo tego, że generał w tym okresie był już dość wiekowy (51 lat). Był też wdowcem z dwójką dorosłych dzieci, o niezbyt atrakcyjnej fizjonomii,  z twarzą pociętą siecią czerwonych żyłek i siwą czupryną. Na jego otyłej postaci mundur wiecznie się nie dopinał, za luźne spodnie zwisały, podobnie jak zbyt nisko zawieszona w rapciach szabla, która wiecznie obijała się o ostrogi, albo stukała o podłogę. Ale to wszystko nie przeszkadzało, by w niezwykle ujmujący, wręcz czarujący sposób prowadzić konwersacje z damami,  którym z łatwością podbijał serca.

Wszyscy mieliśmy łzy w oczach

Kolejny raz spotkali się  kilka miesięcy później w Rawiczu w czasie wojskowych uroczystości, a niedługo później generał przybył do Śmigla, gdzie klęknął prosząc o rękę Barbary. A ta, odrzuciwszy wcześniej zaloty rówieśników, bez chwili wahania odpowiedziała staremu generałowi „tak”. Jak to zapisał w pamiętnikach obecny przy tej niezwykłej uroczystości Paweł Turno: wszyscy mieliśmy łzy w oczach, gdy okryty siwizną i sławą narodową Dąbrowski ukląkł i poprosił Barbarę o rękę.

poznań pałac mielżyńskich stary rynek w poznaniu dąbrowski wybicki

 

Ślub młodej pary (on 52 lata, ona 25) odbył się w poznańskiej katedrze w listopadzie 1807 r. , a świecka część uroczystości na ratuszu. W podarunku od rządu brylantową broszę wręczył Barbarze Amilkar Kosiński. Wesele odbyło się w pałacu u zaprzyjaźnionych Mielżyńskich. Po wszystkich uroczystościach państwo Dąbrowscy udali się do pałacu w Winnej Górze, do majątku, który generał dostał w uznaniu zasług od Napoleona.

Żona żołnierza

Sielanka jednak nie trwała długo. Wichry wojny rzuciły generała wraz z wojskiem napoleońskim na wyprawę do Rosji. I choć miał wątpliwości i obiekcje co do celowości i wątpliwego powodzenia tej wyprawy, to jednak poczucie obowiązku i głęboki patriotyzm rozbudziły iskierkę nadziei, że może jednak uda się przy tej okazji odzyskać dla Polski niepodległość.

Jesienią 1812 r. przysłał do Barbary list, prosząc aby przybyła do wojennego obozu, gdzie jak się spodziewał, w spokoju przyjdzie mu spędzić jesień i zimę. Barbara rzuciła wszystko i wraz z dwójką oddanych sług, udała się w niebezpieczną podróż. Po licznych przygodach udało jej się ostatecznie dotrzeć do męża, akurat w momencie, gdy został ranny w bitwie nad Berezyną. Z wrodzoną energią i troskliwością zajęła się mężem i po opatrzeniu ran w Wilnie, zabrała go do Winnej Góry. Kiedy generał doszedł do siebie, ponownie dołączyli do armii. Barbara była też świadkiem klęski Napoleona w Bitwie Narodów pod Lipskiem i wraz z nim dotarła pod Paryż, gdzie generał dowodził obroną miasta.

Matka

Wtedy też powiadomiła męża, że wkrótce zostaną rodzicami.  Trwająca kilka miesięcy wojenna tułaczka i świadomość niepewnego losu nie były sprzyjającymi okolicznościami przy narodzinach pierwszego dziecka liczącej 32 lata kobiety. W ostatnich dniach przed porodem towarzyszył jej lekarz wojskowy, który w cywilu był położnikiem. Do końca nie wiadomo, gdzie przyszła na świat pierworodna córka Dąbrowskich – Bogusława. W jednych źródłach pisze się o Paryżu, w innych o Le Mans. Faktem jest, że 18 marca 1814 r. Barbara powiła córeczkę, z którą trzy miesiące później zawitała do Winnej Góry. Półtorej roku później urodził się chłopiec, któremu dano imię Bronisław.

Winna Góra, średzki pałac dąbrowskiego, barbara chłapowska, hymn narodowy, muzeum pracy organicznej

Winna Góra, średzki pałac dąbrowskiego, barbara chłapowska, hymn narodowy, muzeum pracy organicznej

 

A miało być spokojnie…

Tym czasem w Europie już nieco przygasła gwiazda Napoleona. Państwo Dąbrowscy osiedli na stałe w Winnej Górze i wydawało się, że teraz już będzie można spokojnie żyć. W 1818 r. generał zatęsknił za rodzinną Małopolską. Tym razem Barbara nie chcąc zostawiać na długi czas dzieci, pozostała z nimi w domu, nie towarzysząc mężowi w podróży. Wyjazd był wyjątkowo udany, Dąbrowski powrócił do domu tryskając humorem i energią. Niestety przy wysiadaniu z powozu zahaczył obcasem o stopień. Przewracając się, uderzył niegojącą się raną w nodze o wyboisty kamień, a upadek był tak niefortunny, że doszło do krwotoku. Pomimo natychmiastowej pomocy lekarskiej doszło do zakażenia, trzy dni później wywiązało się zapalenie płuc i 8 czerwca 1818 r. generał zmarł.

Winna Góra, średzki pałac dąbrowskiego, barbara chłapowska, hymn narodowy, muzeum pracy organicznej

Winna Góra, średzki pałac dąbrowskiego, barbara chłapowska, hymn narodowy, muzeum pracy organicznej

Winna Góra, średzki pałac dąbrowskiego, barbara chłapowska, hymn narodowy, muzeum pracy organicznej

Aby pamięć nie zginęła

Generała pochowano w krypcie kościoła w Winnej Górze, a Barbara zgodnie z panującym zwyczajem przez pół roku pozostawała w samotności jako wdowa. Z biegiem czasu czuła, że pamięć o mężu zaczyna gasnąć, do tego rosnące dzieci potrzebowały dobrej edukacji. Za radą przyjaciół, min. Jana Ursyna Niemcewicza, który uczył dzieci, przeprowadziła się do Warszawy. Tam korzystając z przychylności Stanisława Staszica – prezesa  Towarzystwa Przyjaciół Nauk zamieszkała na Krakowskim Przedmieściu. Pamięć o generale odżyła, a Barbara pomimo młodego wieku stała się niekwestionowanym autorytetem w kwestiach moralnych. Mówiono o niej nie inaczej jak generałowa – bez nazwiska męża – jak to czyniono w przypadku żon innych generałów.

Żyła dla dzieci

Udało jej się wykształcić syna i oboje dzieci dobrze pożenić. Bogusława wyszła za mąż za Teodora Mańkowskiego i odziedziczyła Winną Górę, która pozostała w rękach rodziny aż do II wojny światowej. Bronisław, już jako dojrzały mężczyzna zaangażował się w powstanie Ludwika Mierosławskiego i później w Wiosnę Ludów. Uwięziony i osądzony, został skazany na dwa lata twierdzy. Proces i wyrok syna bardzo nadwyrężyły zdrowie Barbary.

Barbara zmarła w 1848 r. na męczące ją od wielu lat ataki astmy.

Tekst opracowałam na podstawie książki Generałowa Gabrieli Zych

Jeśli poszukujecie innych pomysłów na wycieczki w ciekawe miejsca w Wielkopolsce albo interesują Was wielkopolskie atrakcje, poszukajcie inspiracji w oddzielnych artykułach.

Drogi Czytelniku, 

Jeśli podoba Ci się to, jak piszę, jeśli zainspirowałam Cię do wyruszenia na wielkopolskie ścieżki, jeśli chciałbyś aby powstało więcej podobnych artykułów, możesz  postawić mi kawkę 🙂
Każdy, najmniejszy nawet gest sympatii, komentarz, polubienie na fb czy Instagramie są dla mnie sygnałem, że to co robię ma sens.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

0 Komentarze

Skomentuj artykuł