Kościoły, zamki i inne zabytki gotyckie w Wielkopolsce
Pod koniec XI w. ciężkie i masywne budowle romańskie na dobre zadomowiły się Europie. Wraz z chrześcijaństwem dotarły do wszystkich europejskich państw, które tą wiarę przyjęły. Z biegiem czasu oczekiwania fundatorów rosły i przed budowniczymi stawały coraz to nowe wyzwania. Nowe budowle miały być lżejsze i wyższe, a przede wszystkim jaśniejsze. Zatraciły też swoje funkcje obronne, które z wolna przenosiły się na obronne zamki. Trzeba było tylko znaleźć sposób, jak sprostać tym oczekiwaniom. Metodą prób, błędów i katastrof budowlanych, średniowieczni muratorzy opracowali sklepienie krzyżowo-żebrowe, które przyniosło rewolucję w sposobie budowania. Pozwoliło ono przenieść ciężar sklepienia poza mury budowli, podnieść wyżej sklepienie, a jego ciężar oprzeć na filarach, pomiędzy którymi została wolna przestrzeń na duże okna. Pierwszą budowlą, w której zastosowano sklepienie krzyżowo-żebrowe jest prezbiterium w kościele opackim w Saint-Denis niedaleko Paryża w 1144 r. Jest to data, którą przyjmuje się jako symboliczny początek stylu gotyckiego.
Gotyk – styl nowych możliwości
Nowe sklepienia wyniesiono wysoko w górę, na coraz bardziej smukłe filary. Ściany pomiędzy filarami też prawie okazały się zbędne, więc te przestrzenie można było wypełnić oknami, które miały rozświetlić przestrzeń wnętrza. Rozświetlić w sensie dosłownym, bo w tym okresie odkryto sposób wytwarzania obrazów z kolorowych szkiełek, łączonych ołowiem, z których układano obrazy i niezwykle fantazyjne wzory, w oknach o gigantycznych powierzchniach. To z tego okresu pochodzą najpiękniejsze, najbardziej monumentalne witraże, których w Wielkopolsce z tego okresu praktycznie nie znajdziemy.
By coraz śmielsze konstrukcje nie rozchodziły się na boki, wyprowadzono na zewnątrz przypory, które wzmacniały ażurowe konstrukcje. A potem by wykorzystać istniejące już konstrukcje zaczęto obudowywać je ścianami uzyskując wokół kościołów wieńce kaplic (katedry w Poznaniu i Gnieźnie).
Romanizm był stylem prostym, z bardzo prostymi, jeszcze prymitywnymi ozdobami. W gotyku pojawiły się nowe materiały i nowe technologie, więc wznoszone budowle obficie zdobiono, strojąc je w sterczyny, rozety, maswerki, pinakle, gargulce, maszkarony.
W raz z opanowaniem sztuki budowania podstawowych sklepień sięgnięto po coraz bardziej wymyślne wzory i śmiałe rozwiązania. Bez względu jednak na kształt i wzór rysujący się na sklepieniu, zawsze opierał się na zasadzie podparcia w trzech punktach. Powstawały wtedy sklepienia gwiaździste, sieciowe, kryształowe, palmowe.
Cechy stylu gotyckiego
Nawet dla niewprawnego oka rozpoznanie stylu gotyckiego nie nastręcza dużych trudności (no chyba, że mamy do czynienia z neogotykiem ;). Budowle gotyckie są strzeliste, wysokie, posiadają sklepienia krzyżowo – żebrowe w różnych wariantach. Zaskakują ogromem wysokości i przestrzeni oraz wymyślnymi wzorami sklepień nad nawami. Otwory okienne, drzwiowe itp. zamknięto ostrymi łukami. Przy czym portale były imponujące, często z rozbudowanym programem ikonograficznym. Ściany boczne często wsparte przyporami.
W czasie, gdy we Francji i Anglii powstawały już najpiękniejsze gotyckie katedry, w Polsce styl dopiero raczkował. Nowe realizacje powstawały z fundacji książąt i biskupów przy budowie katedr i klasztorów. Pojawiły się one dopiero w połowie XIII w. Jako pierwsze w nowym kształcie przebudowano prezbiterium katedry w Poznaniu. Potem wzniesiono klasztory franciszkanów i bożogrobców w Gnieźnie, dominikanów (dziś jezuitów) i dominikanek (dziś salezjanów) w Poznaniu. A potem jak z worka obfitości posypały się kolejne fundacje.
Zmierzch gotyku
I tak jak wszystko się zmienia, tak też zmieniła się moda i styl wielkich katedr odszedł do lamusa i wielkie monumentalne budowle stały się po prostu nie modne. Artyści i uczeni zwrócili się na powrót do wyważonego antyku, a wznoszone z takim trudem budowle uznali za … barbarzyńskie.
Paradoksalnie to właśnie wtedy, kiedy nastąpił zmierzch wielkich katedr, przyjęto nazwę gotyk. Jako pierwszy zaproponował ją Giorgio Vasari w swoim dziele „Żywoty najsławniejszych malarzy, rzeźbiarzy i architektów” nazywając monumentalne dzieła prostackimi i barbarzyńskimi. Połączył ich powstanie z prymitywnymi plemionami Gotów, którzy w V w. spustoszyli Italię, nazwał je gockimi i tak się przyjęło. Przez kilka wieków było to określenie raczej niepochlebne, stojące w kontrze do doskonałości antyku (tak przynajmniej twierdzili rozmiłowani w nim mieszkańcy południowej Europy).
Gotyk w Wielkopolsce
Wielkie inwestycje budowlane wymagały pieniędzy i stabilizacji gospodarczej regionu. A u nas brakowało obu tych czynników. Okres rozbicia dzielnicowego, wojny domowe i przeniesienie stolicy do Krakowa nie sprzyjały wznoszeniu okazałych budowli. Rozkwit gotyku nastąpił dopiero pod koniec XIV w., kiedy na tronie polskim zasiedli Jagiellonowie.
Ale mimo tego wiek XIII to okres dynamicznego rozwoju miast. Wraz z nowymi lokacjami w nowych miastach powstawały kościoły farne i klasztorne, z których wiele zachowało się w oryginalnych formach gotyckich. Do dziś podziw budzą fary i kolegiaty w Szamotułach, Śremie, Środzie Wielkopolskiej, Kaliszu, Gostyniu, Gnieźnie, Wągrowcu i wielu innych.
Spośród nich wyróżnia się kościół w Gosławicach, wzniesiony na planie centralnym, którego sklepienie wspiera się na jednym stojącym po środku filarze. Wyróżnia go też prawdziwa galeria herbów ówczesnego rycerstwa, rozmieszczonych w wielu miejscach kościoła.
Wraz z postępującą chrystianizacją Europy przybywało zakonów, które wraz krzewieniem nowej wiary, wprowadzały postęp w wielu dziedzinach życia. Wraz z grupą zakonników przybywali muratorzy, który wcielali nowe rozwiązania stosowane na budowach Europy Zachodniej i Śląska. Wykazywali się tu niemałą kreatywnością, bo nie wszystkie rozwiązania mogli zastosować mając do dyspozycji inny materiał budulcowy. Dostępny w Europie Zachodniej i na Dolnym Śląsku kamień, był w Wielkopolsce towarem deficytowym. Transport z odległych kamieniołomów był niezwykle czasochłonny i kosztowny.
Gotyk ceglany
Poszukano nowego materiału budulcowego, jakim okazała się cegła. Praktycznie nieograniczone w naszym regionie pokłady polodowcowej gliny pozwoliły na wytwarzanie dużych ilości cegieł oraz elementów dekoracyjnych. Cegielnie można było zakładać niemalże w sąsiedztwie placu budowy, a więc odpadały koszty transportu i czasochłonna obróbka kamienia. Z tego ostatniego wytwarzano jedynie detale dekoracyjne i niekiedy łuki sklepień. Pierwsze cegły były dużo większe i cięższe od współczesnych. Na tyle duże, że układano je używając dwóch rąk.
Cegła palcówka
Na zachowanych do dzisiaj gotyckich cegłach stosunkowo często można znaleźć ślady, jakie zostawili po sobie średniowieczni ceglarze. Najczęściej spotykane są charakterystyczne rowki, które pozostawiły palce robotnika zgarniającego nadmiar masy, dając w efekcie tzw. cegłę palcówkę. Jeśli po rozłożonej na słońcu cegle przebiegł się kot, pies, rzadziej dziecko, pozostały w niej takie właśnie odciski.
Ta masowa produkcja cegły wywołała na Niżu Europejskim katastrofę ekologiczną, gdyż do wypalania dużej ilości cegieł było potrzebne paliwo, w postaci dużej ilości drewna. Tak więc w ślad za ceglanym gotykiem postępowała masowa wycinka lasów, a to w efekcie dawało nowe przestrzenie do uprawy roli.
Gotyckie katedry i klasztory w Wielkopolsce
Pierwszą gotycką inwestycją w Wielkopolsce i jedną z pierwszych w kraju była przebudowa prezbiterium poznańskiej katedry, zakończona w 1262 r. Nie zachowała się do dzisiaj, nie znamy jej kształtu i wyglądu. Zachowały się z tego okresu pojedyncze detale architektoniczne, które pozwalają przypuszczać, że muratorzy przybyli do nas z centralnej Francji i pracowali równolegle we Wrocławiu i w Poznaniu. I o ile ich wrocławskie dzieło zachowało się, to poznańskie zginęło w mroku dziejów.
Spośród kościołów klasztornych jako pierwszy stanął kościół dominikanów w Poznaniu, później mocno przebudowany. Z czasu budowy zachował się do dzisiaj piękny zdobiony portal, przypadkowo odkryty w czasie powojennej renowacji. Zrekonstruowano też zdobny fryz biegnący dookoła kościoła. W późniejszym okresie dobudowano gotycką kaplicę Matki Boskiej Różańcowej.
W całkiem niezłym stopniu zachował się kościół dominikanek (dzisiaj salezjanów) w Poznaniu przy ul. Wronieckiej, ze zdobnym szczytem i ciekawym trójdzielnym sklepieniem tzw. piastowskim. To jedyny taki przykład tego sklepienie w Wielkopolsce.
Z tego samego okresu pochodzi też kościół franciszkanów w Gnieźnie (1270) z charakterystyczną nawą i wydłużonym prezbiterium.
Klasztor pocysterski w Lądzie
Skoro mowa o fundacjach klasztornych, to nie można pominąć dużych założeń cysterskich, z których większość w późniejszych wiekach uległa barokizacji. Ale mimo to, w klasztorze pocysterskim w Lądzie zachowało się sporo gotyku (w przeciwieństwie do kościoła, który jest na wskroś barokowy). Zabudowania klasztorne wzniesiono w połowie XIV w. i z tego okresu zachowały się nie tylko krużganki wokół wirydarza, ale i gotyckie polichromie, które są jednym z najcenniejszych przykładów gotyckiego malarstwa w Polsce. Przedstawiono na nich scenę fundacji klasztoru, sceny religijne oraz fryz z przedstawieniem herbów rycerstwa Wielkopolskiego. W kapitularzu mamy również piękny przykład sklepienia palmowego, gdzie cały strop tego pomieszczenia wspiera się na jednym filarze.
Gotyckie kościoły w średniowiecznych miastach Wielkopolski
Kolegiata św. Marii Magdaleny w Poznaniu
W XIII w. powstawały pierwsze kościoły farne wraz za licznymi lokacjami nowych miast. Wtedy też rozpoczęto budowę poznańskiej fary pw. św. Marii Magdaleny, która stała się najwspanialszym kościołem w regionie z ogromną, wysoką na 100 m wieżą, która nawet dzisiaj imponowałaby w panoramie miasta. Niestety świątynia nie przetrwała do naszych czasów, a jedynym świadectwem po niej jest nazwa plac Kolegiacki oraz współczesne instalacje, które pod szkłem prezentują fragmenty jej murów.
Kościół św. Jana Chrzciciela w Gnieźnie
Spośród wczesnogotyckich kościołów warto wymienić kościół pw. św. Jana Chrzciciela w Gnieźnie. Tutaj warta uwagi jest nie tyle jego bryła, ale zachowane polichromie. Niestety pomimo zaawansowanych technik konserwatorskich malowidła pod wpływem wilgoci zanikają. Dlatego też kościół ten jest wyłączony ze zwiedzania, a polichromie można obejrzeć wyłącznie w czasie mszy świętych.
Kościół św. Marcina w Gryżynie
Ciekawym przykładem gotyckiego kościoła z końca XIII w. jest wzniesiony z kamienia kościół pw. św. Marcina w Gryżynie. Zachował się do czasów współczesnych w formie malowniczej ruiny, ukrytej wśród pól. Czytelny jest jego układ przestrzenny z prezbiterium i nawą, niestety pozbawiony sklepienia.
Gotyckie kościoły drewniane
Spośród wszystkich regionów, to właśnie tu, w Wielkopolsce znajduje się najwięcej drewnianych kościołów. Jest ich blisko dwieście! Wśród nich są dwa najstarsze drewniane kościoły w Polsce, których powstanie datuje się na drugą połowę XIV w. Do niedawna prym wiódł kościół w Tarnowie Pałuckim, który powstał przy współudziale cystersów z pobliskiego Łekna. Drewno do jego budowy ścięto na przełomie 1373/1374 r. Całe jego wnętrze jest pokryte polichromią o bardzo zróżnicowanej tematyce, w tym o św. Małgorzacie i św. Mikołaju.
W 2019 r. kościół w Tarnowie Pałuckim stracił palmę pierwszeństwa na rzecz innej wielkopolskiej świątyni w Domachowie. W trakcie remontu odkryto, że wybudowano go ok. roku 1369 r. Również i jego ściany pokryte są polichromią, jednak nie tak imponującą, jak w Tarnowie. Dodatkowo miłośników sztuki gotyckiej zachwyci XV-wieczna Pieta umieszczona ołtarzu.
Gotyckie zamki w Wielkopolsce
Choć najczęściej w Wielkopolsce wznoszono gotyckie kościoły, to nie są one jedynymi budowlami, które w tym okresie powstały. Gotyk to okres panowania Kazimierza Wielkiego, a więc intensywnego wznoszenia zamków (jak pamiętacie, to ten, co zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną). Tych zamków nie ma u nas wiele, bo większość popadła w ruinę, ale nie mniej kilka można wymienić.
Zamek w Kole
Najbardziej spektakularne są ruiny zamku w Kole, położone malowniczo nad Wartą.
Zamek w Ostrzeszowie
Zamek wzniesiony przez Kazimierza Wielkiego, choć wcześniej istniała już tutaj budowla drewniana. Zniszczony w czasie najazdu szwedzkiego został odbudowany jeszcze w XVII w. Choć nie pełnił wtedy funkcji obronnych, stanowił nadal siedzibę starostów, odbywały się tu sądy, znajdowało się tu archiwum. Później nie remontowany popadł w ruinę i obecnie po zamku w Ostrzeszowie pozostała właściwie sama wieża, która dzisiaj stanowi ładny punkt widokowy na okolicę.
Zamek w Koźminie
Nieco więcej pozostało w Koźminie, jednak tutaj gotycka wieża została wchłonięta w bryłę zamku w wyniku późniejszych przekształceń. To z tym zamkiem jest związana postać osławionego Maćka Borkowica, który dopuścił się zdrady króla.
Zamek w Gołańczy
Pozostałości po gotyckim zamku, choć już nie związanym z Kazimierzem Wielkim, zachowały się w Gołańczy (pow. wągrowiecki). Zamek w Gołańczy był rezydencją biskupa włocławskiego Macieja z Gołańczy z rodu Pałuków, w której zastosowano nowoczesne i ekskluzywne rozwiązania sanitarne (m.in. mieszkańcy korzystali z umywalki i pisuaru, a zamkowe komnaty były ogrzewane ciepłym powietrzem). Niestety w czasie potopu szwedzkiego zamek obrócono w ruinę i wycięto w pień dzielną załogę.
Zamek w Gosławicach
Zamkiem, którego architekturę można podziwiać do dzisiaj i który został wykorzystany jako obiekt muzealny jest zamek bezwieżowy bp. Andrzeja Łaskarza w Gosławicach pod Koninem. Mieści się tam Muzeum Okręgowe z bardzo bogatymi zbiorami, a naprzeciwko wspomniany już kościół ze sklepieniem palmowym.
Mury miejskie
Czas gotyku, to okres rozwoju nowo lokowanych miast, które dla bezpieczeństwa otaczano murami. Najczęściej były one ceglane, na podmurówce z kamienia, wzmocnione w regularnych odstępach basztami, zwieńczone krenelażem czyli charakterystycznymi „zębami”. Wokół muru biegły drewniane kładki, którymi obrońcy mogli się swobodnie przemieszczać, strzelać do ewentualnych napastników, w podłodze posiadały otwory, przez które można było wylewać np. gorącą smołę. Do miasta można było dostać się przez bramy, które na noc zamykano.
Wraz z rozwojem techniki wojennej średniowieczne mury okazywały się zbędne. Nawet w miastach, które były w średniowieczu dużymi ośrodkami te dawne fortalicje praktycznie się nie zachowały.
Stosunkowo duży fragment dawnych murów, częściowo zrekonstruowanych zachował się w Poznaniu. Można się wzdłuż nich przespacerować alejką równoległą do ul. Solnej (wejście na ścieżkę od strony ul. Wronieckiej, a z drugiej strony od strony skweru Romana Wilhelmiego). Tam też zachował się fragment dawnej baszty, w której pozostałościach są ładnie widoczne cegły palcówki. W trakcie prac rekonstrukcyjnych udało się odtworzyć wygląd dawnego muru wraz z gankiem dla obrońców. Niestety dostęp do tego fragmentu murów jest mocno ograniczony, gdyż znajduje się on na terenie jednostki Straży Pożarnej (wejście do strażaków od strony ul. Masztalarskiej). Podwójny fragment murów znajdziecie też po obu stronach ul. Ludgardy, która stanowi tzw. międzymurze.
Podobny fragment murów zrekonstruowano w Kaliszu w okolicy Baszty Dorotki.
W pozostałych miastach zachowane szczątkowo mury zostały wykorzystane jako fragmenty późniejszych budowli, bądź całkowicie rozebrane. Ich przebieg jest czytelny jedynie w kształcie przebiegu średniowiecznych ulic (np. w Słupcy czy w Kościanie).
Ratusze
Reprezentacyjnymi budowlami wznoszonymi w stylu gotyckim były ratusze, jako siedziby władz miasta. W Wielkopolsce niestety nie mamy takich perełek jak w Toruniu czy Wrocławiu. U nas zachowały się niestety w formie bardzo mocno przebudowanej. Najbardziej czytelne są gotyckie sklepienia w parterowej części poznańskiego ratusza, gdzie w zworniku zachował się herb Przemyślidów. Dzięki temu można precyzyjnie wydatować budowę pierwszego murowanego ratusza, ponieważ Wacław II z rodu Przemyślidów zasiadał na tronie w latach 1300-1305. Z okresu gotyckiego ratusza zachowało się wsparte na słupach sklepienie wielkiej sieni, na które wtórnie w czasie wielkiej przebudowy nałożono renesansowe dekoracje, które zachowały się do dzisiaj.
Pozostałości po stylu gotyckim zachowały się również w ratuszu w Kole. W sali ślubów niewątpliwą dekoracją jest ładne gotyckie sklepienie oraz podstawa ratuszowej wieży. Niestety obecna wieża jest już tylko rekonstrukcją gotyckiej, która runęła z wielkim hukiem w 1987 r.
Gotyckie budynki mieszkalne
Gotyckie kamienice i budynki mieszkalne praktycznie się nie zachowały do naszych czasów. I choć kamieniczki wokół poznańskiego Starego Rynku mają gotyckie piwnice, to większość z nich została przebudowana na przestrzeni dziejów, a te które przebudowy oszczędziły zostały zniszczone w 1945 r. Odbudowując rynek tylko jednej kamieniczce (pod nr 50) przywrócono gotycki szczyt.
Jedynym, najstarszym zachowanym budynkiem mieszkalnym w Poznaniu jest probostwo farne z XV w. Do takich można też zaliczyć psałterię na Ostrowie Tumskim w Poznaniu. To budynek wzniesiony z fundacji Jana Lubrańskiego w 1512 r. dla psałterzystów, którzy byli zobowiązani codziennie, przez całą dobę wyśpiewywać psalmy dawidowe w intencji fundatora. W zamian mieli zapewnione mieszkanie w tym właśnie budynku. Na szczycie psałterii można zobaczyć rzadko występujące łuki tzw. ośle grzbiety.
Sztuka gotycka
Sztuka gotycka koncentrowała się wokół spraw Kościoła i wiary, bez względu na to, kto był fundatorem dzieła. To w tym okresie powstały najpiękniejsze rzeźbione przedstawienia Matki Bożej tzw. piękne madonny. Zdecydowanie najwięcej powstawało ich na Śląsku, ale i w Wielkopolsce też kilka z nich się zachowało. Ze względu na ich bezpieczeństwo dużą część gotyckich drewnianych arcydzieł eksponuje się w zasobach Muzeum Narodowego i Archidiecezjalnego w Poznaniu oraz Archidiecezjalnego w Gnieźnie.
W kościołach ciągle jeszcze prezentują swoje delikatne piękno i odbierają cześć wiernych figury Matki Bożej w Tulcach (1500), w Czempiniu (1420) i Krzyżownikach (pow. kępiński) (1500). Natomiast spośród figur świętych pańskich najstarszy jest wizerunek św. Idziego (1500) w sanktuarium w Mikorzynie. Najstarszy drewniany krucyfiks z 1370 r. znajduje się w belce tęczowej kolegiaty w Szamotułach, gdzie towarzyszą mu postaci świętych.
Szczególnym przedstawieniem Maryi jest Pieta czyli wizerunek Matki z ciałem umęczonego Chrystusa na kolanach. Dwa z nich z pierwszej połowy XIV w., otoczone kultem zobaczymy w Skrzatuszu (pow. pilski) i w Skulsku (pow. koniński).
Na okres gotyku przypada moda na ogromne ołtarze szafiaste z rozkładanymi, często podwójnymi skrzydłami. Dzięki temu rozwiązaniu wygląd ołtarza mógł się zmieniać w zależności od pory roku liturgicznego, a umieszczone na nich przedstawienia mogły się lepiej dostosować do głoszonej nauki. Pięknym przykładem takiego ołtarza jest stojący w prezbiterium poznańskiej katedry. Został tu przywieziony z Góry Śląskiej, ale ponieważ stoi u nas, to warto o nim wspomnieć. W jego centralnej części znajduje się figura Matki Bożej w otoczeniu świętych niewiast, a w predelli ołtarza umieszczono scenę Ostatniej Wieczerzy. W skrzydłach bocznych otwieranych na okres Wielkiego Postu przedstawiono sceny pasyjne, a zupełnie zewnętrzne ozdobiono postaciami św. Krzysztofa, świętych Janów i św. Hieronima.
Piękne gotyckie ołtarze szafiaste, które nie oparły się zmieniającym modom były wymieniane na nowe, barokowe. I możemy mówić o wielkim szczęściu, jeśli te stare przeniesiono do bocznych naw i bocznych ołtarzy. Wyjątkowej klasy ołtarze wykonane przez Mistrza z Gościeszowic znajdują się m.in. w Kaliszu i w Kościanie.
Dopiero w okresie renesansu artyści zaczęli podpisywać swoje dzieła imieniem i nazwiskiem. Wcześniej pracowali anonimowo, a po latach niektórych, wybitnych twórców określano „mistrzem” i w dalszej kolejności podawano miejscowość, gdzie powstało jego najwybitniejsze dzieło. Tak więc mamy Mistrza z Gościeszowic czy Mistrza z Góry Śląskiej.
Inne piękne gotyckie ołtarze zdobione obrazami lub rzadziej rzeźbami do dziś można zobaczyć w kościołach pw. św. Jana Jerozolimskiego, św. Marcina w Poznaniu. W Śmiglu w kościele cmentarnym stoi ołtarz, który jest przypisywany warsztatowi uczniów Wita Stwosza, podobnie w kościele w Koźminie.
Płyty nagrobne
Oddzielną kategorię stanowią płyty nagrobne. Do najwybitniejszych przykładów należy gnieźnieńska płyta biskupa Oleśnickiego, wykonana przez Wita Stwosza.
Natomiast w poznańskiej katedrze, kościele jezuitów, w kolegiacie w Szamotułach i kościele w Tomicach znajdują się najwyższej klasy płyty nagrobne z norymberskiego warsztatu Vischerów. Były one odlewane z brązu, a jej koszt był porównywalny z ceną domu w centrum dużego miasta. Wspomniana rodzina artystów działała nieprzerwanie od połowy XV w. aż do końca wieku XVI. Wśród wymienionych płyt są m.in. ufundowane dla kolejnych przedstawicieli rodu Górków.
W tak skromnym opracowaniu nie sposób wymienić wszystkie zachowane dzieła, które określa się wspólnym mianem gotyku. W samej tylko Wielkopolsce powstało ok. 180 kościołów i innych obiektów, z których tylko część zachowała się do naszych czasów. Kiedy będziecie wędrowali wielkopolskimi szlakami zwróćcie uwagę na te niezwykłe, często niepozorne dzieła. Pamiętajcie, że stoi za nimi ogromny ładunek często dramatycznych historii. Pamiętajcie, że kiedy Kolumb odkrywał Amerykę, większość z nich już tu stała 🙂
Jeśli interesują Was architektoniczne wędrówki, zapraszam do artykułu, w którym przyglądam się zachowanym obiektom romańskim w Wielkopolsce.
0 Komentarze